Maciej Damięcki był niezwykle cenionym aktorem. Niestety, zmarł w listopadzie 2023 roku. Podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni został pośmiertnie uhonorowany za wyjątkowy wkład artystyczny. Nagrodę w jego imieniu odebrały dzieci, które na scenie nie kryły wzruszenia. Polały się łzy.
Maciej Damięcki został wyróżniony za rolę w horrorze "Cisza nocna" w reżyserii Bartosza M. Kowalskiego - w filmie wcielił się w głównego bohatera. Nagrodę odebrali Matylda Damięcka i Mateusz Damięcki. Dzieci aktora nie kryły emocji. Damięcka podziękowała twórcom filmu, a później nie mogła już powstrzymać łez. - I pewnie, gdyby tato tutaj stał, powiedziałby: "Asiczku. Nagroda ta należy też do ciebie, czyli żony agenta. I to dzięki mamie tak naprawdę wszystkie nagrania castingowe się odbywały - mówiła wzruszona.
Poruszenia nie ukrywał także Mateusz. - Wy wszyscy wiecie o tym, że filmy dają nieśmiertelność. Także bardzo serdecznie zachęcam wszystkich, którzy jeszcze "Ciszy nocnej" nie widzieli, żeby ją obejrzeli. Dlatego, że im więcej ludzi zobaczy ten film, tym w tym więcej osób uczyni naszego tatę po prostu nieśmiertelnym - powiedział. Dodał również, że użył tych samych perfum co ojciec. - Czasami jak rano to robię, to mam tego świadomość, ale później, gdzieś pod koniec dnia, jak wiatr zawieje, to mam wrażenie, że tata jest gdzieś z boku, że on tak pachnie... - wyjawił.
Ja naprawdę wierzę, że gdzieś w równoległym świecie tato teraz odbiera nagrodę, na którą naprawdę zasłużył i pewnie by powiedział: 'Bardzo klawo'. No to klawo
- podsumowała Damięcka.
"Cisza nocna" miała swoją premierę 23 września, podczas tegorocznej edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni. Polacy będą mogli udać się na film do kina dopiero 31 października. Jak możemy przeczytać w opisie produkcji na portalu Film Polski, Lucjan to emerytowany aktor teatralny, który tymczasowo zostaje oddany przez rodzinę do domu opieki. Tam będzie mierzył się z pewną zagadką. Mateusz Damięcki widział już ostatni film ojca i nie krył emocji. "Trudno jest mi pisać jakie wrażenie zrobiła na mnie "Cisza". A przede wszystkim, jakie wrażenie zrobił na mnie mój tata, który oczywiście nie był w tym filmie sobą, ale jednak był nim. Ten arcyciekawy paradoks… pozwalający aktorom powoływać do życia postaci całkiem obce i nowe, często odmienne od ich rzeczywistego wyglądu i ich natury, jednocześnie będące integralną ich częścią" - czytamy. "Tata jest w tym filmie świetny" - podsumował aktor.