Śmierć Aleksandry Janczary wstrząsnęła jej rodzinnym miasteczkiem i całą Polską. Kobieta pochodziła z małej miejscowości Potworów w województwie mazowieckim. Choć 26-latka zmarła 20 stycznia, dopiero teraz znana jest data pogrzebu. Była bokserka trenowała w barwach klubu BKS Radomiak Radom.
O śmierci młodej zawodniczki poinformował klub. Z posta dowiadujemy się również, że pogrzeb odbędzie się w sobotę 25 lutego o godzinie 12:30 w Potworowie, rodzinnej miejscowości Aleksandry. Była bokserka spocznie na miejscowym cmentarzu.
Z wielkim smutkiem i żalem informujemy, że nie żyje nasza była zawodniczka Aleksandra Janczara. Olę zapamiętamy jako zawsze uśmiechniętą i pogodną osobę - czytamy w oświadczeniu klubu.
Pożegnanie kolegów z BKS Radomiak Radom wyciska łzy. 26-latka wychowywała małe dziecko.
Ola osierociła rocznego synka. Zdecydowanie za szybko, zdecydowanie...
W komentarzach czytamy wzruszające słowa internautów, w tym znajomych Aleksandry.
26 lat, roczne dzieciątko. Nawet nie zapamięta obrazu mamy.
Jak można nie zapłakać? Pójdę z pamięcią modlitewną za Aleksandrę. Najszczersze wyrazy współczucia dla bliskich.
Mieszkańcy Potworowa byli wstrząśnięci po wiadomości o śmierci byłej bokserki.
To przedwczesna śmierć, szokująca dla nas - mówią sąsiedzi, cytowani przez "Echo Dnia".
Aleksandra Janczara miała na koncie pierwsze sportowe sukcesy. Już w kategoriach juniorskich była dobrze zapowiadającą się pięściarką. W 2013 roku została srebrną medalistką mistrzostw Polski w swojej kategorii wagowej. Kilka lat temu przerwała karierę, a w ubiegłym roku została mamą. Przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości.