Myke Tyson jest jednym z najlepszych bokserów na całym świecie, który wielokrotnie święcił triumfy w świecie sportu. Niestety, sportowiec nie udźwignął ciężaru sławy i przez hulaszczy tryb życia oraz problemy z używkami wydał pół miliarda dolarów w przeciągu kilkunastu lat. Mimo że bokser po latach zdążył odkuć się finansowo, to nie chce, żeby jego dzieci odziedziczyły po nim fortunę. Podał ważny powód.
Legendarny bokser w podcaście "The Pivot" przyznał się, że stracił fortunę w ciągu kilkunastu lat. Szczerze opowiedział o tym, dlaczego przehulał znaczną część majątku.
Wydałem mój ostatni milion dolarów na odwyk. Nic nie zostało z 500 milionów, które zarobiłem jako bokser. Wszystko wydałem na kobiety. Zajęło mi to jakieś 15-16 lat. Wydawało się, że to dużo pieniędzy, ale wszystko zniknęło - podkreślił.
Zobacz też: Mike Tyson: Przez narkotyki i alkohol jestem na skraju śmierci, okłamywałem wszystkich
Następnie dodał, że udało mu się odzyskać to, co wcześniej stracił, ale była to dla niego cenna lekcja pokory. Dzięki temu doświadczeniu wie teraz, że nie przekaże majątku dzieciom. Warto wspomnieć, że bokser jest ojcem ośmiorga dzieci.
To, co im zostawiam, to lekcja ciężkiej pracy i dużo modlitwy. Zostawiając im pieniądze, nie pomógłbym im. To by im zaszkodziło, ponieważ nie nauczyłbym ich się bronić, pokonywać przeciwności losu i ciężko pracować - podsumował Mike Tyson.
Co myślicie o decyzji legendarnego boksera?