Doda wkrótce wystąpi na Polsat SuperHit Festiwal. Pokaże się publiczności nie tylko jako wokalistka, ale i prowadząca. W tej roli będziemy mogli zobaczyć ją po raz pierwszy. Przy okazji polsatowskiej konferencji zapytaliśmy Dodę o szczegóły dotyczące jej przygotowań do wydarzenia oraz o życie prywatne. Wokalistka jest związana z Dariuszem Pachutem. Para często wstawia wspólne filmiki i zdjęcia do sieci. Jak reagują na komentarze?
Miłość wokalistki i sportowca kwitnie każdego dnia. Taki obraz pary widzimy w mediach społecznościowych. Doda i Pachut uwielbiają swoje towarzystwo. Często wyjeżdżają za granicę, skąd możemy zaobserwować wiele kadrów na Instagramie artystki. Para widywana jest także na wydarzeniach sportowych. Nic dziwnego, że ich relacja jest szeroko komentowana. Niektórym obserwatorom pary przeszkadza flirt, jaki widać w sieci między Dodą i Pachutem. "Pamiętaj, że to miejsce publiczne", " To wszyscy widzą" - czytamy pod jednym ze zdjęć wokalistki. Zapytaliśmy więc u źródła, jak zakochani radzą sobie z opinią publiczną.
Nie przegadujemy [tematu komentarzy - przyp. red.]. My tak nie żyjemy artykułami jak czytelnicy. Mnie w ogóle nie interesują artykuły dopóty, dopóki nie kłamią - oznajmiła Doda.
Wokalistka przywykła do tego, że jej związki są komentowane. Większość relacji miłosnych była publiczna, więc nic dziwnego, że nowa miłość Dody również spotkała się z ogromnym szumem w mediach. Fani są zachwyceni tym, że spotkała kogoś, kto do niej pasuje i dzieli z nią pasje. Doda od lat powtarza, że gdyby nie muzyka, to zajęłaby się sportem na pełen etat, co praktykuje jej ukochany. Zaznaczała w wypowiedziach, że od zawsze chciała mieć u boku wspierającego sportowca.
Na tej samej polsatowskiej konferencji była obecna Edyta Górniak, z którą Doda nie ma najlepszych relacji. Wokalistka, wchodząc na wydarzenie, nie podała ręki ukochanej Pachuta. Uścisnęła dłoń jedynie Maryli Rodowicz, Edwardowi Miszczakowi i Ninie Terentiew. W rozmowie ze Światem Gwiazd Górniak tłumaczyła, że chciała wyróżnić w ten sposób osoby starsze. Sytuacja była szeroko komentowana w sieci. Doda podzieliła się z nami opinią na ten temat. "Ja się naprawdę nie gniewam i żeby była jasność, to jest fajna wesoła sytuacja show-biznesowa. Może fajna nie, ale wesoła. Czasami wręcz komiczna. 40- i 50-letnich celebrytek, które sobie skaczą do gardeł, bo któraś którejś nie powiedziała "cześć". No to jest urocze" - podsumowała artystka. Więcej o sytuacji przeczytacie tutaj.