Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ogłosili, że są razem w dniu 40. urodzin aktorki "M jak miłość". 8 października celebryci połączyli się ze studiem "Pytania na śniadanie" i opowiedzieli o łączącym ich uczuciu. 19 października wyemitowano pierwszy odcinek śniadaniówki, który poprowadzili już oficjalnie jako para.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski rozpoczęli "Pytanie na śniadanie", witając się z widzami i przedstawiając się. Od razu oddali też głos pogodynce. Ani słowem nie wspomnieli o swoim coming oucie. Nie poruszyli też tematu ostatniego wystąpieniu w śniadaniówce, kiedy z Izraela mówili o miłości.
Dało jednak wyczuć się stres i napięcie. To zwłaszcza dało się zauważyć u Cichopek, która wydawała się spięta podczas pierwszej rozmowy z gościem - specjalistą, który wyjaśniał, jak prawidłowo powinno się szczotkować oraz płukać zęby. Prezenterka była nerwowa, siliła się też na wymuszony śmiech. Zdecydowanie lepiej poradził sobie Kurzajewski, który - przypomnijmy - ma dłuższy od niej staż jako dziennikarz czy prezenter.
Później było już lepiej. Cichopek sprawiła wrażenie nieco bardziej rozluźnionej.
Romans prezenterów wywołał skandal, zwłaszcza po tym, kiedy Paulina Smaszcz powiedziała, że mieli spotykać się już od 2019 roku (od realizacji programu "Czar par"). Dlatego też pracownicy stacji TVP mieli kontaktować się z różnymi redakcjami w Polsce, by proponować inną narrację wokół relacji Cichopek i Kurzajewskiego. Taką, która nie będzie godzić w ich wizerunek. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.