Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski nie znikają z medialnych czołówek. O ich związku zdążyli się wypowiedzieć chyba już wszyscy w polskim show-biznesie. Gwiazdy życzą zakochanym przede wszystkim szczęścia i (trudno na razie sobie to wyobrazić) spokoju. Teraz na ich relację pod zupełnie innym kątem spojrzała Joanna Koroniewska.
Gwiazda udzieliła wywiadu portalowi Kozaczek, w którym przyznała, że jest zaskoczona związkiem Cichopek i Kurzajewskiego. Wytłumaczyła jednak, dlaczego nie chce ich osądzać.
Absolutne zaskoczenie. Nie chcę się jednak w żaden sposób mieszać się do sytuacji, w której są dzieci, ponieważ cokolwiek powiem, będzie użyte przeciwko jednej albo drugiej stronie. Do tych komentarzy prędzej czy później docierają właśnie dzieciaki. Cokolwiek powiem gratyfikującego, to one do tego dotrą. Są już w takim wieku, że mają dostęp do internetu, a jak nie mają, to rówieśnicy im podpowiedzą - mówiła.
W dalszej części wypowiedzi Koroniewska nakreśliła, jak negatywne opinie w internecie odbijają się na dzieciach.
Robiłam wielokrotnie materiały, w których starałam się pokazać, co to jest hejt i jak on potrafi zniszczyć życie dzieci. Znam wiele przypadków nastolatków, którzy odebrali sobie życie, bo przeczytały coś złego w internecie. Zastanówmy się dwa razy, zanim napiszemy coś na kogoś, kto ma dzieci.
Na koniec aktorka powiedziała, co mają zrobić osoby, którym się związek Cichopek i Kurzajewskiego nie podoba.
Jeżeli mogłabym komuś coś doradzić, to miej własną opinię, trzymaj ją wśród znajomych i bliskich, ale nie pisz o tym w internecie. Nie rób tego, jeżeli zależy ci na tym, by dzieci dorastały w szczęściu, miłości i szacunku do drugiego człowieka.
Myślicie, że Koroniewska ostatnią wypowiedzią zrobiła mały przytyk w kierunku Pauliny Smaszcz?