Książę George jest pierwszym dzieckiem księcia Williama i księżnej Kate. To oznacza, że to najpewniej on zasiądzie na tronie tuż po swoim ojcu. Ale 11-latek nie ma zamiaru całe życie czekać na koronę. W jego głowie pojawił się pomysł, by zostać... kucharzem! Wszystko po wizycie w pizzerii.
Książę George jest bacznie obserwowany przez opinię publiczną - w przyszłości ma zostać królemi. Jak w zeszłym roku informował "The Mail on Sunday", najstarsze dziecko Williama i Kate, gdy osiągnie już pełnoletność, nie będzie służyć w siłach zbrojnych, co złamie wieloletnią rodzinną tradycję. "Jeśli książę George zechce, nie będzie musiał służyć w wojsku, zanim zostanie królem. Rodzice chcą, by realizował swoje pasje" - przekazał informator. Okazuje się, że najwyraźniej 11-latek już ją odnalazł.
W rozmowie z "Daily Mail" Desmond MacCarthy, który jest właścicielem restauracji, wyjawił, że książę George był podekscytowany wizytą w jego dworku z XVII wieku. Pojawił się tam ze swoją mamą. "Przyjechali tu ze swoimi przyjaciółmi, bo Sandringham (wiejską posiadłość króla Karol, gdzie Kate i William mają dom wakacyjny Anmer Hall - przyp. red.) nie jest aż tak daleko" - opowiadał. Gdy Georgowi pokazano piec do pizzy opalany drewnem, wykrzyknął: "Właśnie tym chcę się zajmować, jak dorosnę!". Niestety, 11-latek nie będzie miał okazji pracować u MacCarthy'ego, gdyż jego restauracja zamyka się po 17 latach. Wszystko przez wzrost cen.
Nie da się ukryć, że książę George ma przed sobą niezwykle istotne zadanie, do którego musi zostać odpowiednio przygotowany. I choć pasjonuje się kucharzeniem, to w końcu zasiądzie na brytyjskim tronie. Rodzice 11-latka realizują już pewien plan. Według portalu express.co, Kate i William chcą, by George spędzał więcej czasu z dziadkiem. To dlatego właśnie ich syn często uczęszcza na wizyty u króla Karola III. Jennie Bond, specjalistka od royalsów, twierdzi, że dzięki temu 11-latek może wynieść najlepszą lekcję, gdyż możliwe, że nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co go czeka w przyszłości.