Liam Payne zmarł wskutek upadku z trzeciego piętra w Buenos Aires, o czym poinformowała tamtejsza gazeta "La Nacion", będąca w kontakcie ze służbami ratunkowymi. Fani muzyka są zdruzgotani tą wiadomością. Podobnie mama jego kolegi z One Direction.
Wokalista dorastał w blasku fleszy. W wieku 16 lat stał się członkiem One Direction, razem z Harrym Stylesem, Zaynem Malikiem, Niallem Horanem i Louisem Tomlinsonem. Kilka lat temu zespół zawiesił swoją działalność i muzycy zaczęli solowe kariery. Fani na pewno pamiętają debiutancki singiel Liama Payne'a, czyli "Strip That down".
Na temat jego śmierci zabrała głos mama Stylesa, która dobrze znała zmarłego wokalistę. Opublikowała emotikonę złamanego serca na Instagramie, co opatrzyła krótkim opisem. "To tylko chłopiec…" - oznajmiła z bólem. Post wygenerował ogromny zasięg, pod którym nie brakuje komentarzy zrozpaczonej widowni Payne'a. "Dbajcie o siebie nawzajem", "Jestem w szoku. Moje kondolencje dla twojej rodziny, a także dla jego rodziny i przyjaciół", "Jestem zdruzgotana, smutna, opuszczona... Dużo miłości dla wszystkich, którzy go kochali, dla rodziny i syna, przyjaciół i chłopaków" - czytamy.
Po odejściu wokalisty mówi się o jego życiu prywatnym. Głośno jest na temat byłej narzeczonej Payne'a, którą jest Maya Henry. Oskarżała muzyka między innymi o przemoc. W podcaście "The Internet Is Dead" opowiedziała nieco więcej o zachowaniu wokalisty. - Było mi go szkoda. Odkąd zerwaliśmy, wysyłał mi wiadomości w stylu: "Nie czuję się dobrze". Mówił o śmierci: "Niedługo umrę. Nie radzę sobie" - wyznała. - Nie podchodzę lekko do tematu śmierci, więc jeśli powiesz mi coś takiego, będę starała ci się pomóc, niezależnie od tego, co zrobiłeś (...) Jeśli chcesz wrócić na odwyk, pomogę ci. Nie chciałam do niego wrócić, ale nadal jest czyimiś dzieckiem, czyimś bratem. Gdyby to był mój brat, też chciałabym, aby ktoś go wsparł - dodała mówiąc, że starała się pomóc artyście.