16 października media obiegła niezwykle smutna informacja. Nie żyje Liam Payne, wokalista zespołu One Direction. Jak przekazały lokalne media, wokalista spadł z trzeciego piętra hotelu Casa Sur w Buenos Aires. Liam Payne w Argentynie spędzał czas z partnerką Kate Cassidy, co dokumentował na profilu na Snapchacie.
Jak donosi "New York Post", ostatnim zdjęciem opublikowanym na profilu Liama Payne'a miał być kadr, na którym wokalista siedzi na krześle w czapce, z rękami złożonymi na kolanach. Podpis fotografii brzmi: "Pomysł na halloweenowy kostium: Forrest Gump". Portal informuje, że miało zostać opublikowane kilka godzin przed jego śmiercią. Tego samego dnia na Snapchacie wokalisty pojawiały się także m.in. zdjęcie hotelowego śniadania, przy którym informował, że on i jego partnerka "wstają codziennie o 13" czy nagranie, na którym przekazują, że zamierzają spędzić dzień na grze w polo. Zamieszczono także selfie wykonane wraz z Kate Cassidy. Widać na nim, jak para w strojach kąpielowych pozuje przed lustrem.
Z medialnych doniesień wynika, że ostatnie relacje Payne'ana Snapchacie pojawiały się zaledwie kilka godzin przed jego śmiercią. Nie jest jednak jasne, czy to sam Payne publikował nagrania i zdjęcia. Nie wiadomo też, kiedy dokładnie zostały one wykonane, zwłaszcza że - jak podaje "New York Post" - Cassidy wyjechała z Buenos Aires dwa dni przed śmiercią wokalisty. Para przebywała w stolicy Argentyny od początku października.
Jak podaje "Daily Mail", Liam Payne miał spaść z trzeciego piętra hotelu, z wysokości 40 metrów. Lokalne służby zostały wezwane na miejsce do osoby leżącej na patio Casa Sur. Obrażenia muzyka były niestety tak rozległe, że nie udało się go uratować. Śmierć Liama Payne'a ogłoszono o godzinie 5:11 lokalnego czasu. Jej okoliczności jak na razie nie są jasne. Z informacji tabloidu wynika, że służby cały czas wyjaśniają, co dokładnie stało się w hotelu.