Sian Scale pochodziła z Australii. Z zawodu była modelką, która odnosiła spore sukcesy na arenie międzynarodowej. O śmierci Scale poinformowała rodzina. Kobieta zachorowała na rzadki typ nowotworu.
Scale była związana z agencją Chadwick Models. Na co dzień pracowała dla "Vogue", "Vanity Fair" czy chodziła na wybiegu dla Marka Jacobsa. Pracowała w wielu miejscach na całym świecie, m.in. w Paryżu, Mediolanie czy Nowym Jorku. Modelka poważnie zachorowała, ale rodzina nie ujawniła szczegółów. Wiadomo, że był to bardzo rzadki nowotwór. Najbliżsi podkreślali, że nie narzekała na swój los.
Była zdeterminowana, silna i miała taki wdzięk, że poradziła sobie z najtrudniejszym rokiem swojego życia z akceptacją, optymizmem i wrażliwością. Sian była bardzo kochająca, miła, zabawna, żądna przygód i skromna
- czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez "The Herald Sun". Rodzina podkreśliła również, że ostatnią wolą modelki było, aby ludzie oddawali krew. "Jeśli ktoś chce zrobić coś ku mojej pamięci, to tylko oddanie krwi - to dar życia" - napisała w swojej ostatniej wiadomości. Jak podaje "Daily Mail", Sian zmarła otoczona rodziną w szpitalu Petera MacCalluma w Melbourne.
Rodzina pisała o modelce jako o "bardzo hojnej, kochającej, miłej, zabawnej, żądnej przygód i skromnej". 28-latka często bywała mentorką młodych kobiet, które rozpoczynały karierę w branży modelingowej. Zdjęcia Sian znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Agencja, dla której pracowała, pożegnała Scale.
Z głębokim smutkiem i ciężkimi sercami opłakujemy odejście naszej pięknej modelki Sian Scale. Sian opuściła nas wczoraj w spokoju, otoczona miłością swojej rodziny. Była bardzo kochana przez nasz zespół z Chadwick Models, jej międzynarodowych agentów i klientów. Sian była jasnym i wyjątkowym światłem w naszym świecie, które bez wątpliwości maszerowało we własnym rytmie. Wszyscy będziemy za nią tęsknić bardziej, niż słowa mogą to wyrazić. Jej niesamowita praca została uwieczniona na zdjęciach na zawsze
- napisali w poście na Instagramie.