Amerykańskie media donoszą o śmierci Evana Ellingsona. Aktor, który przed kamerą nie występował od niemal dekady, został znaleziony w swoim domu, w hrabstwie San Bernardino. Miał 35 lat. Według doniesień biura koronera, przyczyna śmierć jak dotąd nie została ustalona, ale wyklucza się, żeby doszło do niej w wyniku przestępstwa. Głos zabrał zdruzgotany ojciec Evana.
Więcej szczegółów na temat śmierci aktora podał jego ojciec, Michael, w rozmowie z portalem TMZ. Mężczyzna wyznał, że Evan zmarł w domu. Podkreślił, że w przeszłości jego syn zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, ale ostatnio radził sobie coraz lepiej. Śmierć Evana ma być prawdziwym szokiem dla całej rodziny.
Evan Ellingson urodził się 1 lipca 1988 roku w La Verne, w Kalifornii. Jego największym zawodowym sukcesem jest rola u boku Cameron Diaz w filmie "Bez mojej zgody", z 2009 roku. Fani mogą kojarzyć go także z roli w serialu "CSI: Kryminalne zagadki Miami". Wcześniej młody aktor pojawił się także w takich produkcjach jak: "Wyznanie", "Świat według Dzikich", "Bondage". Wystąpił także w nominowanym do Oscarów obrazie Clinta Eastwooda "Listy z Iwo Jimy". Kariera Ellingsona zaczęła się dzięki jego zamiłowaniu do sportu. Od najmłodszych lat Evan uprawiał surfing, snowboard i jazdę na deskorolce. Miał zaledwie dziesięć lat, gdy został zauważony w skate parku i dołączył do drużyny "Vans Pee Wee", dzięki której wystąpił w reklamie Vansa. Wkrótce zauważyli go także hollywoodzcy producenci i zaczął zdobywać rolę za rolą. W dorosłym życiu zmagał się jednak z uzależnieniami, przez co ostatni raz pojawił się na ekranie w 2009 roku. Aktorskie występy Ellingsona spotkały się z całkiem dobrym odbiorem także przez polskich fanów kina. W serwisie Filmweb jego gra aktorska została oceniona na 7,7/10 przez 412 użytkowników portalu. Zapewne dla wielu to druzgocąca wiadomość, że Evan już więcej nie zagra.