• Link został skopiowany

Ukraiński aktor zginął, ratując dzieci podczas ewakuacji. Przed śmiercią Pasha Lee zdobył się na heroiczny gest

Pasha Lee jeszcze kilka dni temu zapewniał na Instagramie, że pomimo ciężkiej sytuacji na froncie jest dobrej myśli. Niestety, później pojawiła się informacja o jego śmierci. Bronił dzieci podczas ewakuacji.
Pasha Lee
Instagram @pashaleeofficial

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

6 marca w walce o Irpień zginął ukraiński aktor Pasha Lee. Kilka godzin później doszło do strzelaniny podczas ewakuacji cywilów w obwodzie kijowskim. Zginęło wiele matek z dziećmi.

Zobacz wideo Agata Kornhauser-Duda odpowiada na apel pierwszej damy Ukrainy. "Wszyscy chcemy, aby koszmar tej wojny się skończył"

O śmierci aktora poinformował reporter wojenny "Kyiv Independent" Illia Ponomarenko. 33-latek był znany jako aktor filmowy i dubbingowy. Jego głos był podkładany w największych produkcjach, takich jak "Król Lew" czy "Hobbit".

31 stycznia Pasha Lee został prowadzącym kolejnej odsłony programu rozrywkowego "Day at Home". Później włożył mundur i rozpoczął walkę o Ojczyznę. Po ponad tygodniu od jego śmierci zaczęły się pojawiać kolejne informacje na temat okoliczności tragedii.

Pasha Lee przed śmiercią zdobył się na heroiczny gest

Oleksandra Matviichuk, szefowa Centrum Swobód Obywatelskich Ukrainy poinformowała na Twitterze, że  aktor pomagał w ewakuacji w Irpieniu. Udało się odnaleźć jego ciało. Okazuje się, że przed śmiercią Pasha Lee zdjął kamizelkę kuloodporną i użyczył ją dziecku, które niósł na rękach.

Odnaleźliśmy ciało naszego Pashy Lee. Pomagał dzieciom wydostać się z domu w trakcie ewakuacji ludności Irpienia. Ewakuacja ta została zakłócona przez Rosjan, którzy ostrzeliwali cywilów. Pasha zdjął swoją kamizelkę kuloodporną i założył ją na jedno z dzieci, które niósł na rękach - pisała Matviichuk.

Jeszcze kilka dni wcześniej na Instagramie Pashy Lee pojawił się wpis, w którym opowiadał o działaniach wojennych. Zapewniał, że pomimo ciężkiej sytuacji stara się być dobrej myśli.

Po 48 godzinach jest w końcu okazja, by usiąść i zrobić zdjęcie. Jesteśmy bombardowani, ale uśmiechamy się, bo damy radę i wszystko będzie dobrze. Działamy! - pisał na kilka dni przed śmiercią.
 

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Więcej o: