Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sankcje nałożone na Rosję nie ominęły wydarzeń sportowych. Kraj agresora został wykluczony ze wszystkich oficjalnych rozgrywek piłkarskich, koszykarskich, hokejowych i wielu innych. Nikt nie chce rywalizować z przeciwnikiem reprezentującym rosyjskie barwy narodowe. Jednocześnie Europejczycy zdają sobie sprawę, że wielu ludzi w Moskwie czy Sankt Petersburgu nie popiera działań militarnych Putina. Dowodem na to jest chociażby zachowanie Aleksieja Miranczuka. To rosyjski piłkarz, grający we Włoszech, który po strzelonym golu zdecydował się na wyjątkowy gest.
Ostatnio było bardzo głośno o pewnym rosyjskim narciarzu. Po zawodach Pucharu Świata w Lathi Wieczesław Barkow został poproszony przed kamerami, by skomentował wojnę w Ukrainie. Zdziwiony sportowiec odrzekł, że nie słyszał nic o wojnie, ale z chęcią wypowie się o przeprowadzanej operacji ratunkowej. Na szczęście nie wszyscy rosyjscy sportowcy myślą w ten sposób. W poniedziałek miał miejsce mecz piłkarskiej ligi włoskiej. Atalanta podejmowała u siebie Sampdorię. Piłkarz gospodarzy, Aleksiej Miranczuk w 86. minucie strzelił przepięknego gola po indywidualnym rajdzie. Jednak nie okazywał po nim radości, podbiegł tylko do kamery, spuścił głowę i wykonał gest przepraszający. Rosjanin swoją postawą zwrócił uwagę kolegów, którzy natychmiast do niego podbiegli i okazali mu wsparcie.
Warto też dodać, że w drużynie Atalanty występuje również Ukrainiec, Rusłan Malinowski. Kilka dni temu poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Lidze Europy, po strzeleniu drugiego gola podciągnął koszulkę do góry, pokazując napis wzywający do zakończenia wojny.
Wszystkie wiadomości na temat wojny w Ukrainie
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!