• Link został skopiowany

Wiktoria Wilkosz jako "tradwife" pokazuje, jak żyje "żona korwinisty". "Nie pracuję, nie czuję się zniewolona"

Pod koniec 2021 roku spory rozgłos wzbudził ślub 18-letniej dziewczyny ze starszym o 11 lat asystentem Korwina-Mikkego. Dziś Wiktoria Wilkosz żyje jako przykładna "tradwife" (tradycyjna żona), a na YouTubie pokazała, jak wygląda jej typowy dzień.
Wiktoria Wilkosz
instagram.com/@wilkosz.wiktoria

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl

Związek Wiktorii i Karola Wilkoszów wzbudził spore kontrowersje nie przez sam fakt dużej różnicy wieku. Poznali się, gdy mieli odpowiednio 16 i 27 lat, a dziewczyna była jeszcze w liceum. Wilkoszowi zarzucano grooming, czyli zawieranie więzi emocjonalnej z dzieckiem, aby później wykorzystać je seksualnie. Para stanęła na ślubnym kobiercu, gdy Wiktoria osiągnęła pełnoletność, a mężczyzna niedługo później "uspokajał" na Twitterze, że "czekali do ślubu". Żona Wilkosza rozpoczęła karierę influencerki, prowadzi konta na Twitterze, TikToku, Instagramie i YouTubie, gdzie, jak sama pisze, "promuje konserwatyzm". Na jednym z filmików pokazała, jak wygląda dzień typowej "tradwife", czyli tradycyjnej żony. Okazuje się, że oprócz podawania mężowi zupy, znajduje też czas na jeżdżenie z nim do siedziby partii KORWiN.

Zobacz wideo Cyprian poleca efekty na TikToku

Wiktoria Wilkosz pokazuje, jak żyje "tradwife"

Termin "tradwife", skrót od "traditional wife" ("tradycyjna żona") odnosi się do kobiet wierzących, że ich miejsce jest w domu, a do zadań należy przede wszystkim zajmowanie się codziennymi obowiązkami jak pranie, sprzątanie czy gotowanie. "Tradwives" często rezygnują z własnego rozwoju, kariery czy nawet edukacji, skupiając się na dbaniu o potrzeby męża i dzieci. Tradycyjne żony oddają stery w ręce mężczyzny, wierząc, że to on jest prawdziwą "głową rodziny", a za rolę kobiety uważają dbanie o bardziej przyziemne sprawy.

Termin "tradwife" zaczął stawać się popularny w mediach społecznościowych, gdzie kobiety coraz częściej dzielą się doświadczeniami z życia w ultratradycyjnych rodzinach. Tak jak żona asystenta Janusza Korwina-Mikkego, Wiktoria Wilkosz. W filmie, który trafił na jej kanał na YouTubie, Wiktoria pokazuje, że dzień zaczyna od przytulania się z mężem, zabawy z kotem i modlitwy. Następnie robi to, co właściwie każdy człowiek, czyli myje twarz i zęby i przebiera się z piżamy.

Stawiam zawsze na bardzo wygodne rzeczy, żeby nie przeszkadzały mi w sprzątaniu czy gotowaniu - podkreśla Wiktoria.

Potem "tradwife" zajmuje się opróżnianiem zmywarki, sprzątaniem w kuchni, a także planuje wspólne wydatki i budżet. Robi zakupy i przygotowuje zupę, którą podaje mężowi. Następnie przychodzi czas na dalszą część porządków i nagrywanie filmiku na kanał męża. Wieczorem para odwiedza warszawskie biuro partii KORWiN, a po powrocie Wiktoria czyta Pismo Święte, ogląda z mężem "Gwiezdne wojny" i idzie spać.

Filmik wywołał w sieci spore poruszenie, głównie przez fakt, że większość rzeczy wyszczególnionych przez Wiktorię (może oprócz jeżdżenia do biura partii KORWiN) to tak naprawdę obowiązki każdej dorosłej osoby. Wiktoria odpowiedziała, że czuje się typową "tradwife", ponieważ wiele domowych obowiązków przejmuje na siebie i nie dzieli się nimi z mężem.

Nie pracuję, nie robię wszystkiego 50/50 z mężem, gdy pojawią się u nas dzieci, to tym bardziej będę miała bardzo ważne zadanie, aby je dobrze wychować i do tego się aktualnie przygotowujemy - zaznaczyła.

Co ciekawe, Wiktoria podkreśla też, że po maturze zamierza pójść na studia. W innym nagraniu odpowiadała na pytania o stereotypy naokoło roli, jaką pełni i na stwierdzenie, że jest to swego rodzaju zniewolenie, wprost odrzekła, że zniewolona się nie czuje.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: