O 11 grudnia tego roku mówi się jako o historycznej dacie w historii polskiej polityki. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił exposé, występując o wotum zaufania dla swojego rządu. Nie było jednak wielu wątpliwości, że premier przegra głosowanie w tej sprawie. Wiele zmieniło się przez ostatnie sześć lat. 11 grudnia 2017 roku została powołana i zaprzysiężona Rada Ministrów Morawieckiego, a dzień później po wystąpieniu premiera rząd otrzymał w Sejmie wotum zaufania.
Sześć lat to wystarczająco dużo, by wiele się zmieniło, nie tylko w polskiej polityce. 15 października tego roku rodacy zdecydowali, że rząd będzie tworzyć opozycja, w której skład wchodzi Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Tymczasem politykom PiS zrzedły miny. Ostatnie tygodnie to z pewnością dla niektórych z nich powód do dużego stresu, który maluje im się na twarzach. My z kolei pokażemy wam, jak zmienili się politycy Rady Ministrów Morawieckiego na przestrzeni tych kilku lat.
Jedną z najważniejszych osób w rządzie Mateusza Morawieckiego był bez wątpienia Piotr Gliński, który sprawował aż trzy funkcje. Po pierwsze był Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem kultury i dziedzictwa narodowego oraz Przewodniczącym Komitetu do spraw Pożytku Publicznego. Trzeba przyznać, że sześć lat niewiele zmieniło w wyglądzie polityka, ponieważ wydaje się on wyglądać tak samo. Może się więc wydawać, że w dbaniu o siebie ma taki rozmach, jak w kupowaniu przez Skarb Państwa dzieł sztuki (tu przypominamy, że minister zapłacił 100 mln euro (ok. 430 mln złotych) spadkobiercom polskich arystokratów za kolekcję ich dzieł sztuki. Wszystko rzecz jasna, ze Skarbu Państwa). Cóż, może warto było zostać przy byciu kaskaderem, zamiast brać się za politykę? Zdjęcie po lewej przedstawia Glińskiego sześć lat temu. Po prawej zaś dzisiaj.
Nieco inaczej ma się z kolei Zbigniew Ziobro. Tu widać wyraźne oznaki stresu, mniej iskry w oczach, buty i pewności siebie. Polityk z ramienia Solidarnej Polski (czyli partii utworzonej przez niego samego i składającej się z byłych polityków PiS-u, w dużym uproszczeniu) był Ministrem sprawiedliwości. Cóż, jak widać rady naszych babć się sprawdzają. "Mniej wiesz, lepiej śpisz" - mawiały. Od podsłuchiwania (Pegasus - jedną z jego "ofiar" był m.in. Michał Kołodziejczak - przyp.red.) można się jedynie lwiej zmarszczki dorobić. Więcej zdjęć polityków rządu Mateusza Morawieckiego sześć lat temu vs. teraz znajdziecie w naszej galerii na górze strony.