Więcej ciekawostek na temat programu telewizyjnego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Europa da się lubić" pojawiła się w ramówce TVP w 2003 roku. Program miał zbliżyć polskich widzów do zwyczajów i kultur przedstawicieli innych państw. Premierowy odcinekweyemitowany został na niedługo przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Misją show, którego gospodynią była Monika Richardson, miało być pokazanie różnych zagadnień społecznych z perspektyw zagranicznych uczestników, którzy mieszkali już w Polsce. Format był rozrywkowy, a wielu zagranicznych gości, jak choćby Conrado Morreno, zdobyło dzięki "Europie..." sporą popularność.
Conrado od początku zwracał uwagę swoją atrakcyjnością. To właśnie on jako pierwszy zyskał sławę także poza show TVP. Z "Europa da się lubić" trafił do "Tańca z gwiazdami". W pamięci wielu widzów zapisał się jego wypadek ze skuterem i pytanie: "Czy jesteście cali?". Wciąż jest aktywny w show-biznesie. Pracuje jako konferansjer, sporo publikuje na Instagramie. Ma też swój podcast.
Zabawny Włoch dzięki "Europa da się lubić" miał okazje podzielić się z fanami pasją do gotowania. Paolo Cozza jest prawnikiem, ale przez dłuższy czas flirtował z show-biznesem. Nie tylko wydał książkę kucharską. Wziął też udział w "Tańcu z gwiazdami" i został jurorem w programie "Śpiewajmy razem", który nie stał się jednak sukcesem.
Steffen Möller zadomowił się w TVP na dłużej. Niemiec, poza uczestnictwem w programie "Europa da się lubić", występował też w "M jak miłość". Steffen wydał też kilka książek, rozwijając swoją pasję do historii. Wciąż jest bardzo aktywny na Facebooku. Podobnie jak Conrado, Niemiec nagrywa autorskie podcasty.
Po występie w "Europa da się lubić" została zaproszona do udziału w "Tańcu z gwiazdami". Spróbowała swoich sił na parkiecie. Wydała też kilka książek - m.in. "Mój Paryż". Zawodowo Elizabeth jest aktorką, dlatego po zakończeniu programu wróciła do stałego zajęcia.
Kevin Aiston trafił do programu jako strażak z Wielkiej Brytanii. Po zakończeniu produkcji TVP wrócił do zawodu. Korzystając ze zdobytej rozpoznawalności i poczucia humoru, prowadził ponadto zajęcia dla dzieci o tym, jak zapobiegać niebezpieczeństwom. Po kilku latach zrezygnował z pracy w straży pożarnej i wrócił do gotowania. Okazuje się, że przed wyjazdem z Anglii skończył szkołę gastronomiczną. Chętnie oddaje się też pasji, jaką jest jeździectwo.