14 lutego książę Harry i Meghan Markle ogłosili, że po raz drugi zostaną rodzicami. Oboje są bardzo szczęśliwi, gdyż o kolejne dziecko starali się od jakiegoś czasu. Latem spotkało ich jednak nieszczęście - aktorka wyznała, że poroniła. Teraz z niecierpliwością czekają na narodziny kolejnego potomka, ale mimo to nie próżnują.
Meghan Markle i książę Harry na nagraniu
W tym tygodniu pojawiło się pierwsze nagranie, które udostępniono od momentu ogłoszenia ciąży. Była książęca para opowiedziała o motywach stworzenia podcastu "Archewell". To, co zwracało największą uwagę (oczywiście oprócz ciążowego brzucha Meghan), to zachowanie Meghan i Harry'ego. Na nagraniu wyraźnie widać, kto teraz (może pozornie) rządzi w ich związku. Książę Harry zachowywał się bardzo swobodnie, sprawiał wrażenie pewnego siebie. Jego żona siedziała nieco z boku, przyjęła rolę skromnej osoby i z miłością wpatrywała się w męża.
Ich mowę ciała dogłębniej przeanalizowała ekspertka, Judi James. Jej zdaniem film był nagrany według specjalnie wymyślonej konwencji. Książę miał sprawiać wrażenie samca alfa, a Meghan miała go podziwiać. Można więc się domyślać, że byli Sussexowie zaczęli budować swój nowy wizerunek:
Nacisk kładziony jest na sprawienie, by Harry wyglądał jak dominujący samiec alfa, podczas gdy Meghan siedzi skromnie obok niego i patrzy w jego stronę z podziwem - oceniła James.
Zauważyła, że Harry jest stylizowany na Amerykanina, za to Meghan zachowuje się w stylu członkini rodziny królewskiej - o czym świadczyć ma to, że trzymała ręce na kolanach. Ekspertka widzi zmianę w ich zachowaniu. Wcześniej to Meghan grała pewniejszą i twardszą osobę w związku, teraz w ich amerykańskim medialnym świecie role te zostały odwrócone. Jej zadaniem jest stworzenie kreacji, która ma sugerować, że to Harry jest gwiazdą. Biorąc pod uwagę to, że Meghan zajmuje się aktorstwem, jest to dla niej nietrudne zadanie.
W poprzednich wystąpieniach Harry często znajdował się z boku, podczas gdy Meghan zwracała się do kamery i prowadziła rozmowy - zwróciła uwagę.
Ale to nie wszystko. Judi porównała Harry'ego do... Donalda Trumpa. Jej zdaniem zachowywał się w podobnym stylu - był pewny siebie i przyjął postawę entuzjasty. Jak widać książę idealnie odnalazł się w amerykańskim świecie. Chyba że to tylko pozory?
