"Kevin sam w domu" to produkcja z 1990 roku z Macaulay'em Culkinem w roli głównej. Tytułowy Kevin zostaje opuszczony przez rodzinę w Boże Narodzenie i musi poradzić sobie z dwoma przestępcami, którzy upatrzyli sobie ogromną posiadłość rodziny głównego bohatera. Wówczas dom był przepełniony meblami z dawnych lat. Dziś stanowi synonim bogactwa.
Nieruchomość została wystawiona na sprzedaż w 2024 roku. Początkowo jej zakupem był zainteresowany sam Macaulay Culkin, który dziś, podobnie jak fani "Kevina..." przeciera oczy ze zdumienia, patrząc na słynny dom. Po dawnym wystroju nic nie zostało. Obecnie widzimy białe schody zamiast czerwonych. Przerażająca w filmie piwnica zmieniła się na nowoczesną salę kinową i przestrzeń do wypoczynku. Ponadto w domu zbudowano pełnowymiarowe boisko do koszykówki z sufitem sięgającym siedmiu metrów. Kuchnia została wykończona w bieli i ciemnym brązie. W tej przestrzeni uwagę zwraca nie tylko wyspa, ale i salon znajdujący się na tym samym poziomie. Na poddaszu z kolei (tym samym, na które filmowy Kevin został odesłany przez mamę za karę) zbudowano klimatyczną sypialnię. Wszystko w jasnych kolorach z ciemną, drewnianą podłogą. Jak podoba wam się efekt?
Wielu zastanawia się, jaki jest koszt filmowej nieruchomości. Wspomniała o nim blogerka pisząca o Chicago. "Ten dom kosztuje jedynie 5 mln 250 tys. dolarów, a roczny podatek od to 50 066 dolarów - w domu jest sześć sypialni i sześć łazienek" - wspomniała Izabella, znana na Instagramie jako izka_chicago_. "Mimo tego, że z zewnątrz dom wygląda prawie tak samo jak w filmie, to jednak wnętrze jest dla wielu zaskoczeniem, ale nie ma się co dziwić - od premiery filmu minęło ponad 30 lat" - podsumowała. To nie jest pierwsza nieruchomość, jaką omówiła na Instagramie, jednak dom z "Kevina..." zdobył najwięcej zasięgu na jej koncie. Nic dziwnego - praktycznie każdy zna kultowy film i słynny wystrój posesji. Niektórzy twierdzą, że wskutek zmian dom stracił magię znaną widzom z produkcji.