Klaudia Halejcio nie tylko mieszka w dużej willi, ale także pracuje z niej - to właśnie na terenie tej posesji powstają rolki na Instagramie, które mają milionowe odsłony. Gwiazda "Złotopolskich" słynie z pracowitości, co wiele razy podkreślała. To ta cecha pozwoliła jej spełnić marzenia w młodym wieku. Co jeszcze zdradziła w ostatnim wywiadzie?
W rozmowie z "Super Expressem" Klaudia Halejcio wyznała, że nie uważa się za osobę, która często robi zakupy. Jak zaznaczyła, woli zbierać pieniądze i przeznaczać je na większe wydatki. - Kredyt, to jest faktycznie mój jakiś wydatek, a czy jestem super rozrzutną osobą? Myślę, że nie. To dużo osób widzi. Wydaje mi się, że jestem trochę taką bardziej skrajnością, że są rzeczy, na które lubię sobie oszczędzić i wydać dużo pieniędzy, czyli dom był zawsze dla mnie dużym marzeniem, żeby go posiadać. Sprzedałam swoje nieruchomości, na które całe życie pracowałam - wyznała aktorka "Super Expressowi".
- To była taka inwestycja dla mnie najważniejsza. Jedni wydają na jakieś poszczególne mniejsze, nie wiem, np. drogie torebki. Dla mnie to, żeby mieć piękny dom, z działką, było priorytetem, marzeniem i czymś, do czego dążyłam - uzupełniła.
Dom gwiazdy wywołuje wiele emocji. Jedni jej zazdroszczą, drudzy gratulują - sama zainteresowana przyznała, że czyta przeważnie komentarze, które nie są hejtem. - À propos mojego domu, myślę, że każdy pisze, że mało jest takich inwestycji, willi imponujących, które są w Warszawie. Ja to odbieram jako coś bardzo przyjemnego, że to jest jakaś miara mojego sukcesu, że mi się udało, razem z partnerem oczywiście, bo pewnie sama bym nigdy w życiu nie podołała i nie kupiła. W momencie, w którym się połączyliśmy we dwójkę, mieliśmy taką możliwość. Ja jestem z siebie bardzo dumna, że w tym wieku mogę sobie pozwolić na taką historię - dodała Halejcio.