"Odważnie" w wykonaniu Doroty nie zawsze oznacza półnago. Tym razem piosenkarka zaskoczyła nas bardzo oryginalnym zestawieniem, a zwłaszcza butami. Wybrała dwa różne, z czego oba świetnie zagrały z całością. Do tego skórzana kurtka (ze sklepiku DodaQueenShop - wiadomo!) oraz sweter z golfem, pełniący funkcję sukienki. Nie mogło obyć się bez hitu sezonu - kabaretek, zawadiackiego beretu oraz lustrzanych okularów.
I to bardzo. Śpiewająca blogerka zawsze gustowała w - delikatnie mówiąc - zadziwiających zestawach, a tym razem postawiła na jeansowy total look. Żeby było jeszcze dziwniej, zarówno kurtka, jak i spodnie mają bardzo nietypowe fasony. Z jednej strony - za duża kurtka, z drugiej - spodnie z zamaszystymi nogawkami. Ale mało tego - do brokatowych sandałów na obcasie Margaret wybrała długie skarpety we wzory. Za mało polotu? Dorzućmy do tego romantyczny wzrok i szeroki choker. Jednego nie można zarzucić artystce - braku fantazji i konsekwencji w podążaniu bardzo krętą, ale własną drogą. Gdyby tak odstawił się ktoś inny, pewnie bylibyśmy na nie. Ale to Margaret. I wygląda zdumiewająco normalnie.
Śmiemy twierdzić, że Justyna Steczkowska zatrzymała czas, albo przynajmniej podpisała pakt z diabłem, bo nóg będziemy jej pewnie zazdrościć do setki. Na ostatnim koncercie muzyki filmowej, na którym wystąpiła, nasza rodzima diva zaprezentowała już nie tyle seksowne ubranko, a nieziemską figurę. Podkreśliła ją za sprawą dopasowanego body z frędzlami, mega kobiecych pończoch i czerwonych szpilek. Nie mogło być lepiej.