• Link został skopiowany

Żona Uznańskiego-Wiśniewskiego miała wystąpić w "PnŚ". W ostatniej chwili stało się coś niespodziewanego

W "Pytaniu na śniadanie" miała pojawić się Aleksandra Uznańska-Wiśniewska. Ostatecznie nie udało się porozmawiać z żoną polskiego astronauty. Wszystko przez niespodziewane okoliczności.
Żona Uznańskiego-Wiśniewskiego miała pojawić się w 'PnŚ'. W ostatniej chwili stało się coś niespodziewanego
Fot. screen TVP2, KAPIF.pl

20 lipca w "Pytaniu na śniadanie" zapowiadano rozmowę z Aleksandrą Uznańską-Wiśniewską, która obecnie przebywa wraz z mężem w Kolonii. Polski astronauta jest obecnie w Niemieckim Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej. Krystyna Sokołowska i Robert Stockinger przekazali, że jednak nie uda się porozmawiać z posłanką. Wyjawili, co się wydarzyło.

Zobacz wideo Sikora ocenia zmiany w "PnŚ". Wypowiedział się o Lewandowskiej

"Pytanie na śniadanie". Mieli porozmawiać z Aleksandrą Uznańską-Wiśniewską. To się wydarzyło za kulisami

Od początku niedzielnego wydania "Pytania na śniadanie" zapowiadano spotkanie z żoną drugiego Polaka w kosmosie. Widzowie z pewnością zacierali ręce na nowe wieści po powrocie Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Ziemię. Jak się jednak okazało, do rozmowy online ostatecznie nie doszło. Wszystko przez problemy z połączeniem. - Teraz drodzy państwo mieliśmy się połączyć zdalnie z Aleksandrą Uznańską-Wiśniewską, żoną Sławosza, który po 19 dniach powrócił na Ziemię. Natomiast małżeństwo przebywa Niemczech. Chcieliśmy się z panią Aleksandrą połączyć, ale pani Aleksandra ma w Kolonii słaby zasięg, są problemy techniczne - przyznał Robert Stockinger. - Zrobimy wszystko, żeby albo jeszcze naprawić to połączenie i jeszcze dziś z nią porozmawiać z żoną Sławosza, a jak nie to w najbliższych dniach zorganizujemy tę rozmowę - zapowiedział. - Chyba że się pani Aleksandro uda, to proszę nam dać znać, to w każdej chwili możemy się jeszcze z panią połączyć - dodał na koniec, zwracając się do posłanki KO.  

Aleksandra Uznańska-Wiśniewska przyznała, co czuła, gdy mąż wrócił na Ziemię

W rozmowie z korespondentem TVP polityczka przyznała, że poczuła ulgę, gdy jej mąż bezpiecznie wylądował na Ziemi. Nie kryła również wzruszenia. - Ogromna ulga i wielkie wzruszenie. Bardzo się cieszę, że załoga wylądowała bezpiecznie, że wszystko poszło zgodnie z planem. Jestem szalenie wdzięczna za wszystkich ekspertów i po stronie NASA, SpaceX, firmy Axiom, i polskim naukowcom - przyznała Uznańska-Wiśniewska. - Obserwowaliśmy, dopóki mogliśmy, widok wewnątrz kapsuły. Widziałam Sławosza. I w momencie, w którym spadochrony się otworzyły, komunikacja wróciła, to czuję wielkie szczęście i ogromną wdzięczność - dodała. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: