Krzysztof Miruć dał się poznać dzięki takim programom jak: "Zgłoś remont", "Garaż marzeń", "Weekendowa metamorfoza" i "Ekstra zmiana". Architekt ostatnio podpadł rodakom, gdy zdecydował się skomentować się ich mieszkania. Dokładniej poszło o pralkę w łazience. - Pralka w łazience. My [Polacy - red.] wpadliśmy na pomysł, że musi być w łazience. Nie może być w przedpokoju, szafie. Nie rozumiem tego - ani to funkcjonalne, ani przyjemne. (...) Jestem zwolennikiem, żeby pralkę zrobić w przedpokoju - mówił w rozmowie z WP Lifestyle. Teraz architekt ponownie podpadł krajanom.
W mediach społecznościowych portalu WP pojawiło się nagranie, na którym Miruć nie kryje oburzenia kwestią śmietników, które najczęściej w polskich domach znajdują się pod zlewem w kuchni. - To jest obciach. Kto trzyma śmieci w domu pod zlewem? - grzmiał na filmiku architekt. - Dlaczego pod zlewem? Dlaczego w ogóle? Proszę wytłumaczcie mi. W szafce, w której jest najmniej miejsca, bo tam jest syfon i cała miska - mówił. - Kosz czy separator w szafce obok, w którym rzeczywiście można te śmieci posegregować albo pozamykać, żeby nie było czuć tego, to klasa. A pod zlewem obciach - podkreślił Miruć. - A jak ja wynosiłem śmieci, to nienawidziłem tego, bo jeszcze wiaderko za moich czasów było na dole wyściełane gazetą. Ja ten zapach pamiętam do dzisiaj - wspominał.
Pod filmikiem szybko pojawiła się masa komentarzy, w których Polacy krytykowali postawę znanego architekta. "Czy Pan wie, ile m2 ma kuchnia przeciętnego Polaka?", "Jak zwykle ci telewizyjni odklejeni od rzeczywistości...", "Bo tylko pod zlewem jest miejsce, kosz na zewnątrz nie ma gdzie stać", "Ludzie miejsca nie mają w kuchni tyle" - grzmieli użytkownicy. Wielu próbowało tłumaczyć decyzję wielu rodaków. "W dzisiejszych czasach są takie systemy, że mieszczą się cztery kosze do segregacji pod zlewem", "Mało miejsca, mały kosz, mało śmieci i częste wynoszenie, przynajmniej u ludzi, którzy gotują w domu" - czytamy w komentarzach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!