Joanna Koroniewska 15 czerwca ostatni raz wystąpiła na deskach Teatru Komedia, a dzień później w emocjonalnym wpisie w sieci pożegnała się z miejscem, w którym występowała przez ostatnie dwie dekady. Teraz artystka w rozmowie z Plejadą podkreśliła, że aktualna decyzja o rozstaniu ze sceną nie oznacza końca jej teatralnej drogi, a raczej nowy etap w zawodowym życiu.
Koroniewska w szczerym wywiadzie podkreśliła, że nie zamyka się na teatr, ale dziś interesuje ją rozwój i różnorodność w pracy. Okazuje się, że gwiazda, która niedawno została prowadzącą show "Zbudujmy sobie dom" w TVN, nie zwalnia tempa, jak przyznała, opuszczenie sceny otworzyło przed nią nowe możliwości. "Kiedy otworzyłam tę szkatułkę [i odeszłam z Teatru Komedia], to nagle zaczęły do mnie podchodzić różne inne osoby i różne inne propozycje. To nie jest tak, że skończyłam moją drogę teatralną, tylko to było tak, że zgrałam spektakle, w których brałam udział. Tych spektakli było mnóstwo w Teatrze Komedia, z którym byłam związana wiele lat i nie powiedziałam, że ja do teatru nie wrócę, tak samo jak nie powiedziałam, że nie wrócę do Teatru Komedia" - wyjawiła artystka.
Choć wielu widzów kojarzy Koroniewską głównie z telewizją, to gwiazda zaznacza, że aktorstwo nie kończy się na ekranie. Przytaczając rozmowę z Dorotą Szelągowską, wspomniała, że dla części odbiorców jej praca w teatrze była zaskoczeniem. "To było moje pożegnanie, bo zgrałam wszystkie sztuki w Teatrze Komedia i rzeczywiście to było bardzo fajne, bo w którymś momencie nawet moja przyjaciółka Dorota Szelągowska powiedziała: 'Wiesz Aśka, że wiele osób nie wiedziało, że ty w ogóle grasz w teatrze?'. To jest dobre, bo rzeczywiście bardzo wiele osób myśli, że jak się nie gra w telewizji albo się nie gra w filmach, to się już w ogóle nie jest aktorem" - stwierdziła. Koroniewska nie ukrywa, jak ważna jest dla niej wolność w wyborze projektów. Nie chce przyjmować ról na siłę, a wybierać te, które ją inspirują. "Drodzy Państwo, można jeszcze robić wiele rzeczy, takich jak na przykład dubbingi - wtedy też jest się aktorem, można robić lektorkę, można robić wiele rzeczy pobocznych, nie trzeba tylko i wyłącznie występować w telewizji. To nie jest tak, że ja się odżegnuję od takiej pracy, tylko mam tę niewątpliwą przyjemność dozować sobie przyjemności i reglamentuję je sobie" - podsumowała w rozmowie z Plejadą.