Rafał Zbieć zyskał popularność jako jeden z członków Kabaretu Moralnego Niepokoju, z którym od lat rozbawia polską publiczność. Tym razem jednak artysta, zamiast wywoływać uśmiech na twarzach fanów, zaniepokoił ich opublikowanymi w sieci fotografiami ze szpitala.
28 czerwca Zbieć podzielił się niepokojącymi zdjęciami z placówki medycznej. Na fotografiach udostępnionych w mediach społecznościowych widać artystę leżącego na szpitalnym łóżku z wenflonem w ręce. Choć sam obrazek wygląda niepokojąco, to satyryk zachował typowe dla siebie poczucie humoru - na udostępnionym kadrze pokazał kciuk uniesiony ku górze, na innym natomiast zdecydował się na żartobliwy komentarz dotyczący śniadania serwowanego w szpitalu. "Podobno takiego i kijem nie dobiją" - napisał pod jedną z fotografii. Artysta nie zdradził jednak, cobyło powodem jego hospitalizacji ani gdzie dokładnie przebywa. Z relacji dodanych przez kabareciarza można jednak wywnioskować, że sytuacja aktualnie jest pod kontrolą. Warto również dodać, że Kabaret Moralnego Niepokoju nie zdecydował się na opublikowanie żadnego komunikatu dotyczącego zdrowia artysty oraz zmianach w planie zaplanowanych występów. Najbliższe z nich mają się odbyć w sierpniu.
Mimo że Zbieć nie ujawnił przyczyny hospitalizacji, pod zdjęciem natychmiast pojawiła się fala komentarzy pełnych troski i ciepłych słów. "Dużo zdrowia i szybkiego powrotu do zdrowia!" - napisała jedna z internautek, a inni dodali z uśmiechem: "Mam nadzieję, że przygotowujesz się do nowego skeczu. Zdrówka", "Co leniuchować się zachciało, zdrówka", "Raz, raz zdrowieć tam, bo fani czekają". Nie brakowało też krótkich, ale wymownych wiadomości: "Uważaj tam na siebie", "Zdrowia, men" czy "Dużo zdrowia". Część fanów próbowała podejść do sprawy z humorem, nawiązując do szkolnych realiów: "Tak się kończy świętowanie zakończenia roku szkolnego?" - pisali zmartwieni fani.