Już od kilku tygodni mówi się o "ślubie stulecia" założyciela Amazona Jeffa Bezosa z dziennikarką Lauren Sanchez. Para zdecydowała się zorganizować ceremonię w Wenecji. Ma trwać od 26 do 29 czerwca. Zagraniczne media podają, że wystawna uroczystość będzie kosztować 40 milionerów euro. Jak na razie nie jest znana dokładna lokalizacja wydarzenia. Para już przybyła do miasta i zatrzymała się w hotelu Aman Venice nad Canal Grande. Zostali przyłapani, kiedy wysiadali z motorówki przed luksusowym hotelem. Bezos i Sanchez na swój ślub zaprosili całą celebrycką śmietankę.
Na ślub Jeffa Bezosa w Wenecji zaproszono ponad 200 gości. Na liście gości mają pojawić się m.in. Ivanka Trump, Salma Hayek, Oprah Winfrey, Bill Gates, Leonardo DiCaprio i Salma Hayek. Jest to jednak zaledwie garstka znanych nazwisk, bo na ceremonię ma przybyć cała towarzyska śmietanka. Zagraniczne media poinformowały, że rzekomo zobowiązano gwiazdy do podpisania klauzuli poufności.
Na ceremonię zaproszono także siostry Kardashian, które już zjawiły się w Wenecji. Celebrytki w towarzystwie mamy Kris Jenner zostały przyłapane w drodze do hotelu 26 czerwca. Khloe Kardashian pojawiła się na miejscu w przylegającym do ciała jednoczęściowym stroju w panterkę, który podkreślił jej szczupłą sylwetkę. Jej starsza siostra Kim postawiła na czerń i do obcisłej spódnicy założyła niewielki top ledwo zasłaniający ciało. Seniorka rodu Kris Jenner na podróż wybrała czarną sukienkę z falbankami. Na zdjęciach paparazzi znalazła się również Oprah Winfrey, przemierzająca Wenecję w białym komplecie i okularach słonecznych. Z informacji CNN wynika, że we Włoszech widziani byli już również m.in. Orlando Bloom, Tom Brady czy Ivanka Trump z mężem Jaredem Kushnerem.
Mieszkańcy Wenecji od tygodni protestują przeciwko ceremonii Bezosa i Sanchez, argumentując to m.in. faktem, że nie chcą, aby grupa celebrytów zawłaszczyła ich miasto. - Chcieliśmy pokazać, jak bardzo problematyczne jest absurdalne i obsceniczne bogactwo, które pozwala jednemu mężczyźnie wynająć miasto na trzy dni - stwierdziła w rozmowie z "The Guardian" Marta Sottoriva, będąca liderką protestu "No Space for Bezos". Protesty odbiły się w mediach szerokim echem i odniosły zamierzony skutek. Jak podaje BBC, Bezos i Sanchez zostali zmuszeni do przeniesienia uroczystości z dala od centrum Wenecji. - Jesteśmy po prostu obywatelami, którzy zaczęli się organizować i udało nam się wyprowadzić z miasta jedną z najpotężniejszych osób na świecie - powiedział BBC Tommaso Cacciari ze wspomnianej wcześniej grupy "No Space for Bezos".