"Miodowe lata" jest jednym to jeden z najbardziej kultowych polskich seriali komediowych. Produkcja emitowana od 1998 do 2003 roku opowiadała o losach dwóch mieszkających po sąsiedzku małżeństw: Krawczyków i Norków mieszkających w warszawskiej kamienicy. Główni bohaterowie: Karol (Cezary Żak) i Tadeusz (Artur Barciś), pomimo przeciętnego życia zawodowego, nieustannie próbowali realizować marzenia, angażując się w różne komiczne sytuacje.
Choć "Miodowe lata" zniknęły z anteny prawie dwie dekady temu, fani wciąż z nostalgią wspominają serial i liczą na jego powrót. Jedną z postaci, które niezaprzeczalnie zapisały się w pamięci widzów, była Pamela - ekspresyjna partnerka Jana Marszałka. W tę rolę wcieliła się Agnieszka Różańska, która, choć pojawiała się w serialu epizodycznie, przyciągnęła uwagę widzów charyzmą i temperamentem. Dziś aktorka ma 53 lata i rzadko występuje na ekranie, jednak jej kariera absolutnie nie zwolniła. Różańska, choć sporadycznie nadal pojawia się w serialach, stawia obecnie na scenę teatralną. Jest etatową aktorką Teatru Nowego im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu, gdzie bierze udział w wielu różnorodnych projektach. Można ją także zobaczyć gościnnie w warszawskich teatrach, takich jak Scena na Piętrze czy Teatr Muzyczny "Roma". Ostatnie zdjęcia z profilu aktorki na Facebooku pokazują, że niewiele zmieniła się od czasu roli w "Miodowych latach".
Pomimo upływu lat od zakończenia produkcji w mediach społecznościowych wciąż toczą się dyskusje na temat serialu. Jedną z najczęściej poruszanych kwestii jest kontrowersyjna zmiana odtwórczyni roli Aliny - Agnieszkę Pilaszewską zastąpiła Katarzyna Żak. Jakiś czas temu rąbka tajemnicy na ten temat uchylił Artur Barciś, który skomentował zmianę aktorki na swoim forum internetowym. "To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe (o czym nie chcę pisać) i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji. Wyszło, jak wyszło, ale i tak uważam, że Kasia zachowała się bardzo bohatersko, podejmując wyzwanie" - wyjawił. Na koniec aktor zasugerował, że trudności we współpracy z Pilaszewską mogły mieć wpływ na wspomnianą decyzję "Nie ujmując nic z talentu 'pierwszej Alinki', ma bardzo trudny charakter, więc z drugą pracowało się lepiej. Wielokrotnie deklarowała, że nie chce już grać w serialu i producenci przychylili się do jej prośby" - wyjawił.