1 czerwca Karol Nawrocki został wybrany na nowego prezydenta Polski. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zwyciężył w wyborach, zdobywając ponad 10,6 miliona głosów. Nie da się ukryć, że zarówno w trakcie kampanii, jak i po niej uwagę mediów skupia na sobie przyszła pierwsza dama. Jak wiadomo, do tej pory Marta Nawrocka pracowała w Krajowej Administracji Skarbowej. Co ciekawe, nie zawsze planowała karierę w strukturach państwowych - jej młodzieńcze marzenia były zupełnie inne.
Marta Nawrocka urodziła się w 1986 roku w Gdańsku. Już jako dziecko wykazywała zamiłowanie do sztuki, szczególnie do tańca. W wieku dziesięciu lat rozpoczęła naukę w Państwowej Szkole Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku. Szkoła ta, zlokalizowana w dzielnicy Wrzeszcz, ma długoletnią tradycję i kształciła wielu znanych tancerzy. Przez kilka lat Marta wiązała swoją przyszłość właśnie z baletem - marzyła o karierze artystki scenicznej. Choć ostatecznie nie została baletnicą, jak sama przyznała w jednym z wywiadów, nauka tańca nauczyła ją wytrwałości i samodyscypliny - cech, które przydały się w jej dalszym życiu.
Historia szkoły baletowej, w której kształciła się Nawrocka, sięga 1950 roku, kiedy działała pod nazwą Państwowe Liceum Choreograficzne. Dwa lata później, w 1952 roku, przekształcono ją w Państwową Średnią Szkołę Baletową z dziewięcioletnim programem nauczania. Od 1957 roku placówka mieści się w tej samej lokalizacji, w której funkcjonuje do dziś. Jedną z najważniejszych postaci związanych ze szkołą była Janina Jarzynówna-Sobczak - uznana tancerka i choreografka, która nie tylko zainicjowała powstanie tej instytucji, ale również przez 20 lat kierowała jej działalnością artystyczną. W 2015 roku, jako wyraz uznania dla jej wkładu, szkoła przyjęła jej imię.
Po ogłoszeniu zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich, Anna Popek przyznała, że wysłała gratulacyjnego SMS-a do jego żony Marty Nawrockiej. Jak powiedziała w rozmowie z "Światem Gwiazd", Nawrocka mimo wielu obowiązków znalazła czas, by jej odpisać, co Popek uznała za uprzejmy gest. Przy okazji zdradziła, jaką według niej będzie pierwszą damą. - Na tyle, na ile miałam okazję poznać panią Martę, myślę, że nie będzie milczącą pierwszą damą. A wręcz, że stanie się takim damskim głosem w Pałacu Prezydenckim - stwierdziła Popek. CZYTAJ CAŁOŚĆ: Popek SMS-owała z Nawrocką. Wygadała się, jaką będzie pierwszą damą