Od momentu związania się z Marcinem Hakielem, Dominika Serowska stała się osobą publiczną i korzysta z życia w blasku fleszy. Narzeczona tancerza aktywnie dzieli się swoim życiem na Instagramie, integrując się z fanami. W najnowszej rozmowie celebrytka zdradziła, jakie ma podejście do paparazzi. Przyznała, że w przeszłości umawiała się z fotoreporterami na tzw. ustawki.
Dominika Serowska w rozmowie z Pudelkiem szczerze opowiedziała o swoim doświadczeniu z paparazzi. Wyznała, że choć większość zdjęć robiona jest bez ich wiedzy i często wychodzą one niekorzystnie, to zdarzyły się sytuacje, kiedy fotoreporterzy kontaktowali się z nimi wcześniej, pytając, gdzie będą i czy mogą zrobić im zdjęcia. Przyznała, że tylko raz albo dwa razy zgodzili się na takie "ustawki".
Są tacy, którzy odzywają się i pytają, gdzie będziemy, czy mogliby zrobić nam zdjęcia i raz albo dwa się na to zgodziliśmy, ale to jakiś czas temu. (...)
- powiedziała w rozmowie z Pudelkiem. - Większość tych zdjęć jest robiona z ukrycia i my o tym nie wiemy. Potem te zdjęcia są straszne. Wydaje mi się, że dużo osób godzi się na coś takiego, bo chce mieć te zdjęcia w miarę ładne - dodała.
To nie jedyne wyznanie Dominiki Serowskiej, które w ostatnim czasie mogło zaskoczyć śledzących polski show-biznes. Jakiś czas temu ukochana Marcina Hakiela opowiedziała o nietypowej zasadzie, jaka obowiązuje w ich domu. Okazało się, że para nie śpi razem w jednym łóżku. Choć może to zaskakiwać, Serowska jasno wyjaśniła, dlaczego podjęli taką decyzję. - Kora Jackowska mówiła, że nie miała problemu z bliskością, ale do sypialni szła sama, żeby się wyspać. Królowa Elżbieta też miała swoją sypialnię. Ja się po prostu nie wysypiam, (...) potrzebuję mieć swoją przestrzeń. Traktuję to jak sport - idę po wynik, czyli, żeby się wyspać - przekazała Serowska w ostatniej rozmowie z Pudelkiem. Jak wytłumaczyła to Hakielowi? O tym przeczytasz TUTAJ: Serowska i Hakiel nie śpią w jednym łóżku. Nagle wypalili o królowej Elżbiecie