• Link został skopiowany

Serowska nagle wypaliła o piśmie od Cichopek. "Chciała nam pogrozić paluszkiem"

Dominika Serowska udzieliła bardzo szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o relacji z Katarzyną Cichopek. Jej słowa mogą zaskoczyć.
Cichopek, Serowska
Serowska zaskoczyła wyznaniem o Cichopek. 'Chciała nam pogrozić swoim paluszkiem' / Fot. KAPIF

Marcin Hakiel ma za sobą zakończone małżeństwo z Katarzyną Cichopek. Doczekali się dwójki dzieci - Heleny i Adama. Po rozwodzie tancerz znalazł szczęście u boki Dominiki Serowskiej. W grudniu 2024 roku na świat przyszedł ich syn Romeo. Ukochana Hakiela prężnie działa w mediach społecznościowych, a także udziela wywiadów. W najnowszej rozmowie dla portalu Pudelek wspomniała o byłej żonie tancerza.

Zobacz wideo Ukochana Hakiela załamana plotką. Złapała się za głowę

Dominika Serowska szczerze o Katarzynie Cichopek. "Nie byłam wobec niej wulgarna"

Dominika Serowska przyznała w rozmowie z Pudelkiem, że nie rozmawia z dziećmi Marcina Hakiela na temat Katarzyny Cichopek. Dodatkowo ukochana tancerza jest zdania, że podczas wywiadów zawsze wypowiadała się o aktorce z szacunkiem. - Ja nigdy z dziećmi Marcina nie rozmawiałam na temat ich mamy i nie rozmawiam. Ja nigdy też Katarzyny nie obraziłam, nie byłam wobec niej wulgarna, w przestrzeni publicznej nigdy nie wypowiedziałam się o niej w taki sposób, żeby ona mogła poczuć się jakaś obrażona. Ja tylko wypowiadałam swoje zdanie - powiedziała. Serowska dodała, że zawsze była szczera, gdy pytano ją o byłą żonę jej ukochanego. - Ja wypowiadałam swoje zdanie, będąc pytana przez dziennikarzy, czy przez inne osoby podczas rozmowy na temat Katarzyny i takie zdanie mam i to zdanie jest cały czas takie samo. Nie będę mówiła czegoś tylko po to, żeby komuś było miło, bo mam takie zdanie, a nie inne - skwitowała.

Dominika Serowska ujawniła zaskakujące szczegóły. Dostała pismo od Katarzyny Cichopek?

W dalszej części rozmowy Dominika Serowska ujawniła zaskakującą informację na temat rzekomego pisma od Katarzyny Cichopek. - Wydaje mi się, że największy problem z wypowiedziami ma sama zainteresowana. My z Marcinem dostaliśmy już, nie chce tego przekręcić, bo to nie jest jakieś pismo przedsądowe, ale generalnie o zaprzestanie tego, żebyśmy obrażali panią Katarzynę, czy naruszali jej dobra osobiste - wyznała. Ukochana Hakiela nie ma sobie nic do zarzucenia. - Ja nie mam poczucia, że kogoś obraziłam. Pani Katarzyna generalnie chciała nam pogrozić swoim paluszkiem, żebyśmy na jej temat się nie wypowiadali, że nie mamy prawa. Mam wrażenie, że wielu osobom już mówi, że nie mają prawa się wypowiadać na jej temat, a jest osobą publiczną i musi się z tym liczyć, że te wypowiedzi będą - skwitowała.

 
Więcej o: