Maurycy Popiel tworzył związek z Izabelą Warykiewicz przez kilkanaście lat. Rozstanie odbyło się w tajemnicy - fani przez długi czas nie wiedzieli, co było jego powodem. Aktor miał zakochać się w innej koleżance po fachu. Żona Popiela miała złożyć pozew rozwodowy z orzekaniem o winie, co przekazał ShowNews.pl. Aktorka nie chce już dłużej milczeć i dlatego opowiedziała o rozstaniu z gwiazdorem "M jak miłość".
Izabela Warykiewicz wspomina rozpad związku. "To wpłynęło na wszystko"
Aktorka gościła w podcaście "HerraOnAir" na początku maja. W trakcie rozmowy potwierdziła doniesienia portalu dotyczące kwestii formalnych. "Kiedyś Maurycy nie dawał mi powodów do zazdrości. Dopiero w czerwcu przyznał się, że ma inną. (...) Na początku lipca złożyłam pozew rozwodowy z orzekaniem o winie (...)" - wyznała Warykiewicz. Jak przeżywała rozstanie? "Moje życie prywatne wywróciło się o 180 stopni. To wpłynęło na wszystko. (...) Przeżywać coś takiego dużego, bo to była dla mnie bardzo duża i ciężka sprawa. I nadal troszkę jeszcze jest" - przyznała aktorka. Przez kilka miesięcy przebywała we Włoszech na stoku narciarskim. W ten sposób chciała przetrwać rozstanie. "Tak sobie zaplanowałam tę zimę. (...) wybrałam to, co dla mnie lepsze i ważniejsze po prostu" - wyjaśniła. Aktorka stara się skupić na sobie.
Maurycy Popiel miał nagle zakończyć związek. "On po prostu powiedział, że to koniec"
Przypomnijmy, co w listopadzie ubiegłego roku ustalił informator ShowNews.pl. Źródło przekonywało, że z zewnątrz aktorzy tworzyli idealny duet. - Oni byli przecież razem 13 lat, doskonale się uzupełniali, wiele razem przeszli, planowali mieć dziecko. Maurycy - wrażliwy, inteligentny, tak jak Iza kochał sport, jazdę na nartach, pysznie gotował. Oni mieli podobne poczucie humoru i tak samo patrzyli na świat - wspominaliśmy wypowiedź informatora. Rozstanie miało nadejść nagle. - Iza z dnia na dzień dostała obuchem w głowę. On po prostu powiedział, że to koniec i że się wyprowadza - dodało źródło, czego aktor nie potwierdził.
