Kilka miesięcy temu Sandra Kubicka zaskoczyła wiadomością o rozwodzie z Aleksandrem Baronem. Opublikowała w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym poinformowała o rozstaniu i potwierdziła krążące wcześniej w mediach plotki. Podkreśliła, że nie zamierza wyjaśniać, co było przyczyną rozstania. Dodała także, że ze względu na dobro syna pary, Leonarda, małżeństwo próbowało się porozumieć, ale nie przyniosło to pozytywnych rezultatów. "Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć, jak podzielić opiekę nad dzieckiem. Ja też miałam momenty zawahania i chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, aby Leonard miał dwoje rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć" - podkreśliła Kubicka. Co dalej z rozwodem pary? Jak się okazuje, wyznaczono już termin rozprawy.
Związek Sandry Kubickiej i Aleksandra Barona rozpadł się po niecałym roku małżeństwa. O tym, że para przechodzi kryzys, spekulowano już na długo przed rozstaniem. Kubicka wielokrotnie podkreślała, że nie zamierza utrudniać byłemu partnerowi kontaktów z synem, a ostatnio stosunki pary bardzo mocno się poprawiły. Muzyk pod jednym z ostatnich wpisów opublikowanych z okazji urodzin Leonarda zwrócił się do Kubickiej i ją skomplementował. "Złoty medal dla najdzielniejszej mamy za najwspanialszy dar!" - czytamy we wpisie. To jednak nie zmienia faktu, że para nadal chce się ze sobą rozwieść. Jak dowiedział się "Fakt" wyznaczono już termin rozprawy rozwodowej. W rozmowie z tabloidem warszawski sąd potwierdził, że rozprawa odbędzie się już pod koniec maja.
16 maja syn Sandry Kubickiej i Aleksandra Barona obchodził swoje pierwsze urodziny. Leonard urodził się jako wcześniak i pierwsze miesiące życia spędził w szpitalu. Z okazji urodzin chłopca jego sławny tata podzielił się z obserwatorami wyjątkowym wpisem. "Mój synku, przyjacielu, nauczycielu, mistrzu, ulubiony człowieku. Życzę ci, żebyś zawsze tak beztrosko i z uśmiechem przeżywał każdy kolejny rok. Pozostań zdrowy, szczęśliwy i radosny. My zadbamy o resztę. Dziękuję ci, synku, za najpiękniejszy rok mojego życia" - napisał muzyk. Baron zaapelował do internautów, aby dołączyli się do życzeń dla jego syna. Tak też zrobili. "Sto lat, maluchu", "Wszystkiego najlepszego dla Leosia", "Najpiękniejsza miłość na świecie. Wszystkiego dobrego", "Pięknych chwil" - czytamy w sekcji komentarzy.