• Link został skopiowany

Olejnik zobaczyła kolumnę prezydencką i nie mogła się powstrzymać. Zabawna sytuacja w "Kropce nad i"

19 maja program Moniki Olejnik "Kropka nad i" był wyjątkowo nadawany ze studia przy Krakowskim Przedmieściu. W pewnym momencie doszło do zabawnej sytuacji.
'Kropka nad i'
Olejnik zobaczyła kolumnę prezydencką i nie mogła się powstrzymać. Zabawna sytuacja w 'Kropce nad i'. Fot. TVN24/screenshot

Ostatni wywiad Moniki Olejnik nieco różnił się od tego, co zazwyczaj możemy oglądać na antenie TVN24. W najnowszym wydaniu "Kropki nad i" dziennikarka gościła Joannę Muchę z Trzeciej Drogi i Anitę Kucharską-Dziedzic, posłankę Nowej Lewicy. Ze względu na trwający okres wyborczy, niektóre programy są nadawane z plenerowego studia przy Krakowskim Przedmieściu, co sprawia, że widzowie mogą na żywo obserwować to, co dzieje się w tle - tuż przed Pałacem Prezydenckim. W pewnym momencie na ekranie można było zobaczyć... kolumnę Andrzeja Dudy. 

Zobacz wideo Monika Olejnik wymienia polityków, którzy nie chcą wystąpić w jej programie. Lista jest długa

Monika Olejnik zareagowała na wyjazd Andrzeja Dudy 

Kolumna prezydencka ruszyła w zasadzie na początku rozmowy. Monika Olejnik przerwała na chwilę wywiad, by zobaczyć, co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim. - Prezydent wyjeżdża, zobaczymy, kto wjedzie po pierwszym czerwca - powiedziała. - Chyba musimy chwilę poczekać... - dodała Joanna Mucha. - Może pomachamy prezydentowi? - wypaliła nagle Olejnik, po czym zaczęła machać w kierunku odjeżdżających samochodów. - Na do widzenia - dorzuciła od siebie Anita Kucharska-Dziedzic. Prezydent odjechał sprzed Pałacu, a dziennikarka i jej gościnie wróciły do rozmowy na temat wyników pierwszej tury. 

Monika Olejnik zmaga się z nowotworem. "Jestem po kolejnych badaniach" 

W 2024 roku dziennikarka poinformowała, że zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. Rok później, 14 maja Monika Olejnik opublikowała obszerny wpis w sieci, w którym opowiedziała o postępach w leczeniu. "Rak to nie wyrok. Jestem po kolejnych badaniach, jest ok - jestem szczęśliwa w takich chwilach. Kochani, minął ponad rok od mojej operacji, ale nie chcę dokładnie odliczać kolejnych rocznic tej koszmarnej sytuacji. Diagnoza, tj. rak, była dla mnie wstrząsem. Nie poddałam się, walczyłam i dzisiaj bardzo was proszę. Badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach! To może nam uratować życie" - apelowała na swoim profilu. "Zawsze będę wam o tym przypominać - namawiajcie rodzinę i przyjaciół na badania. Mam wielką satysfakcję, kiedy słyszę od lekarzy o szturmie na badania po moim apelu" - dodała. 

Więcej o: