• Link został skopiowany

Była posłanka skończyła 71 lat. Tak naprawdę wygląda emerytura Anny Grodzkiej

Anna Grodzka zyskała rozpoznawalność jako posłanka Ruchu Palikota. Po zakończeniu kariery poselskiej zdecydowała się odejść z polityki i przeszła na emeryturę. 16 marca 2025 roku skończyła 71 lat. Czym się dziś zajmuje?
Anna Grodzka skończyła 71 lat. Tak naprawdę wygląda jej emerytura
Anna Grodzka skończyła 71 lat. Tak naprawdę wygląda jej emerytura. Fot. Kapif

Anna Grodzka dała się poznać jako pierwsza transpłciowa posłanka w polskim Sejmie. Zdobyła również popularność jako działaczka społeczna i aktywistka walcząca o równe prawa na rzecz osób LGBT+. Jest współzałożycielką fundacji Trans-Fuzja. Była posłanka wycofała się z polityki przez problemy zdrowotne i jest już na emeryturze. Postanowiła ograniczyć obecność w mediach, ale wiadomo, co u niej słychać. 

Zobacz wideo Anna Krupka o tym, czy Zełenski powinien przepraszać za sytuację w Białym Domu

Anna Grodzka mówi o emeryturze. Wróciła do dawnej pasji

Anna Grodzka z wykształcenia jest psycholożką kliniczną, przez ponad 30 lat prowadziła biznes wydawniczy, poligraficzny, reklamowy i filmowy. W 2007 roku rozwiodła się z żoną, z którą doczekała się syna Bartosza. Fizyczny i prawny proces korekty płci przeprowadziła, gdy Bartosz uzyskał pełnoletność. - Syn mnie zaakceptował. Zawsze starałam się tak dbać o jego wychowanie, żeby był otwarty na wszystko, co się nam może zdarzyć, na innych ludzi, na odmienność. Gdy się rozwodziłyśmy z żoną, miał już 23 lata. Był po prostu dojrzałym człowiekiem - wyznała Anna Grodzka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Formalnie procedury korekty płci zakończyły się w 2010 roku, a operację przeprowadzono w Bangkoku. Stacja telewizyjna HBO, która towarzyszyła Grodzkiej w tranzycji, przygotowała film dokumentalny "Trans-akcja". Była posłanka nie ukrywała, że po przejściu na emeryturę musi pilnować budżetu domowego. 

Jestem teraz zwykłą emerytką. Ktoś może sobie wyobrażać, że mam jakąś poselską emeryturę - nie, mam zupełnie zwykłą, jaką wypracowałam w toku życia. Przez wiele lat byłam przedsiębiorcą i nierozważnie płaciłam minimalne składki. Teraz muszę spinać budżet z miesiąca na miesiąc

- wyjawiła w rozmowie tygodnikiem "Polityka". 

Była posłanka postanowiła jednak wrócić do pasji sprzed lat. "Wyszłam z aktywnej polityki. To nie znaczy, że jest mi ona całkiem obojętna. Podjęłam jednak kilka lat temu decyzję, że powrócę do moich młodzieńczych pasji: do muzyki" - pisała w mediach społecznościowych. - Komponuję muzykę, którą można określić muzyką filmową. (...) Mam takie małe studio i czuję się tu świetnie, razem z dźwiękami. Jestem szczęśliwa - podkreśliła w wywiadzie dla "Liberté!".

Anna Grodzka usunęła się z życia publicznego. Zmaga się z ciężką chorobą 

Była posłanka rzadko pojawia się na publicznych wydarzeniach, a gdy to robi, najczęściej porusza się o lasce. Wszystko przez chorobę. Anna Grodzka cierpi na stenozę kręgosłupa, czyli zwężenie kanału kręgowego. Mimo operacji nie odzyskała pełnej sprawności. "Zablokowanie nerwów w kręgosłupie. Nasi lekarze się specjalizują, więc jak boli kręgosłup, wysyłają do ortopedy. A powinni też do neurologa. Ortopedzi przez ponad dwa lata zalecali rehabilitację, a kiedy w końcu zrobiono mi operację, było już za późno" - wyjaśniła w rozmowie z "Newsweekiem" polityczka.

Więcej o: