• Link został skopiowany

Morgan Freeman na Oscarach dłoń ukrył za rękawiczką. Wszystko przez nieuleczalną chorobę

Morgan Freeman przemówił na gali rozdania Oscarów. Wielu zwróciło uwagę na rękawiczkę na jego dłoni. W ten sposób aktor ukrywa tajemniczą chorobę.
Morgan Freeman na Oscarach dłoń ukrył za rękawiczką. Wszystko przez nieuleczalną chorobę
Morgan Freeman na Oscarach dłoń ukrył za rękawiczką. Wszystko przez nieuleczalną chorobę. Fot. REUTERS/Carlos Barria/ Screen/ X/ @myfox8

Morgan Freeman od lat zalicza się do najbardziej cenionych aktorów w branży. W tym roku legenda kina skończy 88 lat, ale to nie oznacza, że zrezygnował z profesji. Cały czas jest aktywnym aktorem i możemy go oglądać w nowych produkcjach. Freeman uświetnił 97. galę rozdania Oscarów. W poruszających słowach oddał hołd zmarłemu przed kilkoma dniami Gene'owi Hackmanowi. Aktor cały czas trzymał ręce z tyłu, ale wielu zauważyło na jego dłoni czarną rękawiczkę. 

Zobacz wideo Czy Sarsa jest w pełni zdrowa po operacji? "Nikt nie wie, co będzie"

Morgan Freeman podczas przemówienia podczas Oscarów ukrywał dłonie. Wszystkie przez chorobę

Podczas gali rozdania Oscarów wielu zwróciło uwagę na postawę Freemana, który podczas przemówienia upamiętniającego Gene'a Hackmana stał cały czas z rękoma splecionymi z tyłu. Na jego lewej dłoni pojawiła się czarna rękawiczka. W ten sposób legenda kina stara się ukryć chorobę. Wszystko zaczęło się w 2008 roku, po wypadku samochodowym, podczas którego doznał uszkodzeń nerwów oraz paraliżu lewej ręki. Następstwem tego była fibromialgia, z którą zmaga się Freeman. To schorzenie, które powoduje ból w całym ciele. Nieznane jest jego pochodzenie - jest to choroba nieuleczalna. 

W 2010 roku aktor wyjawił w rozmowie z magazynem "People", że rękawiczka zapewnia odpowiedni przepływ krwi w jego ręce. "Doznałem urazu nerwów i z biegiem czasu nie jest lepiej. Nie mogę nią ruszać. Jeśli nie poruszysz ręką, spuchnie. Czy wiedziałeś, że dziennie wykonujemy milion ruchów dłonią?" - wyjawił. 

Morgan Freeman przemówił na 97. gali rozdania Oscarów. Uhonorował przyjaciela

Aktor pojawił się na scenie i wygłosił poruszającą przemowę, by uczcić pamięć Gene'a Hackmana. - W tym tygodniu nasza społeczność straciła giganta. A ja straciłem drogiego przyjaciela, Gene'a Hackmana - zaczął. Opowiedział o ich pracy podczas kręcenia "Bez przebaczenia" oraz "Podejrzanego". - Gene zawsze powtarzał: 'Nie myślę o dziedzictwie. Mam tylko nadzieję, że ludzie zapamiętają mnie jako kogoś, kto starał się wykonywać dobrą robotę'. Myślę więc, że w imieniu nas wszystkich mówię: Gene, będziesz zapamiętany za to i za wiele więcej - kontynuował. - Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu - powiedział na koniec.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: