Marian Opania po raz pierwszy pojawił się na ekranie ponad 60 lat temu. Od tamtej pory nieprzerwanie współtworzy historię polskiego kina. Choć od wielu lat mógłby być na emeryturze, nie zamierza zrezygnować z pracy. W jednym z wywiadów aktor wyjawił, jaki jest powód tej decyzji.
Nie jest żadną tajemnicą, że w świecie artystycznym wielu artystów, choć mogłoby wybrać się na zasłużoną emeryturę, nadal pozostają aktywni zawodowo. Do ich grona należy także Marian Opania, który pomimo ukończonych niedawno 82 lat nadal angażuje się w aktorskie przedsięwzięcia. W jego przypadku ma chodzić jednak o niezwykłą pracowitość. - Są ludzie, którzy nie potrafią zrezygnować z pracy. Ja do takich zdecydowanie należę. Dyrekcja teatru, w którym pracuję, nie może się opędzić od moich propozycji, które zgłaszam mniej więcej co dwa tygodnie. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym zrezygnować z pracy. Jestem osobą szalenie pracowitą - mówił Marian Opania w rozmowie z WP Film.
Aktor dodał jednak, że nie oznacza to, że dalsza intensywna praca nie jest dla niego wyzwaniem. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie zdrowotne. - To wymagające dla kogoś takiego jak ja, kto jest obciążony licznymi kontuzjami, pamiątkami po uprawianiu sportu w młodości. Mam dziesięć przepuklin kręgosłupowych, cztery stenty w sercu, cukrzycę itp. Jestem jednak uzależniony od adrenaliny i pracy - przekonywał.
Również od ponad sześciu dekad Marian Opania związany jest ze swoją ukochaną, Anną Opanią. Para poznała się jeszcze w czasach liceum, gdzie oboje uczęszczali na zajęcia teatralne. W rozmowie ze "Światem Seriali" aktor przyznał, że w jego przypadku uczucie pojawiło się od razu. "Zakochałem się w Ani od pierwszego wejrzenia. Ona cieszyła się niebywałym powodzeniem, a ja byłem tylko 'kurduplem'. Tyle że dobrze recytowałem wiersze. Na szczęście oboje chodziliśmy na zajęcia kółka teatralnego i to nas do siebie zbliżyło" - wspominał. Ukochana aktora wybrała jednak karierę w zupełnie innym sektorze. Czytaj więcej: Marian Opania od ponad 60 lat związany jest z jedną kobietą. To historia jak z filmu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!