• Link został skopiowany

Bątkowski nie wytrzymał. Wydał kolejne oświadczenie

Filip Bątkowski ponownie odnosi się do afery związanej ze zdradą, której miał dopuścić się z Magdaleną Loskot. W oświadczeniu czytamy, że freak fighter "chce rozwiązać sprawę w sferze prywatnej".
Bątkowski nie wytrzymał. Wydał kolejne oświadczenie
Fot. X/@BatkowskiFilip, Instagram/@filipbatkowski

Sprawa Filipa Bątkowskiego wzbudziła spore emocje w sieci. Przyczyniła się do tego jego żona, która 15 stycznia na profilu na Instagramie zawodnika opublikowała jego zdjęcia z Magdaleną Loskot. Co mogliśmy na nich zobaczyć? Bątkowski i była dziewczyna Boxdela doskonale bawią się w górach, a na fotografiach widać ich w objęciach, jak się całują. Sytuacja jest o tyle trudna, że sportowiec doczekał się już dziecka, a na dodatek jego żona jest w zaawansowanej ciąży. Ujęcia wzbudziły spore kontrowersje, a Bątkowski, gdy zdawało się, że sprawa cichnie, drugi raz postanowił odnieść się do sprawy. 

Zobacz wideo Smaszcz podsumowała Kaczorowską. "Wiem, co to znaczy być zdradzonym"

Filip Bątkowski znowu wydaje oświadczenie. Mówi o żonie i dziecku 

W sieci wielu już wydało werdykt - Bątkowski był niewierny i nie ma na to wytłumaczenia. On sam ma jednak inne zdanie na ten temat. Na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiło się kolejne oświadczenie, w którym tłumaczy się ze sprawy. "Codziennie słyszę jakieś plotki na mój temat i jestem proszony o komentarz w tej sprawie... Ostatnie dni zajmowałem się żoną i synem, bo tylko to było naprawdę istotne. Tylko przed nimi też czułem obowiązek tłumaczenia się, stąd brak PR-owo poprawnych oświadczeń na temat naszej sytuacji życiowej. Praktycznie wszystko, co pojawiło się ostatnio w mediach, nie było zgodne z prawdą" - twierdzi freak fighter. 

Przyznaje, że zdjęcia z byłą partnerką Boxdela są prawdziwe. Zasłania się jednak... problemami w związku. "Właściwie prawdą jest tylko to, że z żoną od dawna mamy swoje problemy. Prawdziwe też są zdjęcia z Magdaleną Loskot. Przepraszam wszystkich, których zawiodłem swoim zachowaniem. Tyle mogę powiedzieć w tej sprawie, nie będę jej rozwiązywał publicznie. Wszystko zostanie rozstrzygnięte w sferze prywatnej" - podsumował na InstaStories. 

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Co stało się z kosztownymi samochodami Buddy? Szokująca prawda wyszła na jaw

Filip Bątkowski twierdzi, że żona będzie żałować, że upubliczniła ich problemy 

Na opublikowanych przez żonę zawodnika zdjęciach pojawił się podpis. "Po co przeżywać traumę sama, skoro mogę się nią z wami podzielić. To mój mąż na 'wyjeździe sportowym'. Magda i Gosia dziękuję za sąsiedzkie herbatki, było milutko" - napisała na jednym ze zdjęć. 16 stycznia Bątkowski wystosował pierwsze oświadczenie. Wspomniał o żonie. "Wczorajsze wydarzenia, które zyskały rozgłos w mediach, dotyczą wyłącznie mnie i mojej żony. To ona podjęła decyzję, by nadać naszemu życiu prywatnemu publiczny charakter. Myślę, że z czasem uzna, że było to niepotrzebne" - przekazał. 

Więcej o: