Emil Stępień dał się poznać w mediach jako mąż Dody. Para na ślub zdecydowała się w 2018 roku, ale ostatecznie związek nie przetrwał próby czasu. Do rozwodu doszło w 2021 roku. Producent filmowy z show-biznesu musiał "przenieść się" na salę sądową. Miał usłyszeć kilkaset zarzutów. Stępień oznajmił w mediach społecznościowych, że udało mu się wygrać w Sądzie Najwyższym. W rozmowie z Plotkiem ujawnił, o jaką sprawę chodziło.
Na profilu producenta filmowego na Instagramie 21 stycznia pojawił się wpis, w którym poinformował, że wygrał w Sądzie Najwyższym. Postanowiliśmy skontaktować się ze Stępniem, by ustalić szczegóły. "Wraz z moim obrońcą adwokatem (...) udało mi się zakończyć kolejny proces zainicjowany niczym nieuzasadnionymi zarzutami prokuratury, tym razem dotyczącymi składania fałszywych zeznań. Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury uznając ją za, oczywiście, bezzasadną. Prawomocny wyrok uniewinniający kończy sprawę" - przekazał Plotkowi. Jak się dowiedzieliśmy, chodzi dokładnie o sprawę z 2018 roku. Wówczas Emil Stępień i Doda zostali oskarżeni "o składanie fałszywych zeznań w postępowaniu dotyczącym oszustwa na szkodę partnera piosenkarki".
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Druga dama USA skrywa fascynująca historię. Nie podzielała poglądów męża
W listopadzie 2024 dowiedzieliśmy się, że producentowi udało się wygrać proces. Szczegółami podzielił się w sieci. "Zwycięstwo nad syndykiem Markiem Malechą. Łatwo rzucać oskarżenia i szybko ferować wyroki - przed sądem opinii publicznej wyrok zapada szybko i w blasku fleszy. Jego echo rezonuje latami. Prawdy dochodzi się w ciszy i często w samotności, opuszczony przez osoby, które jeszcze chwilę temu grzały się twoim światłem. Po latach oskarżeń, szkalowania i presji medialnej, walka o moje dobre imię trwa" - przekazał wówczas Stępień. Od radcy prawnego Szymona Chmielewskiego z kancelarii Dubois i Wspólnicy, która reprezentuje biznesmena, dowiedzieliśmy się szczegółów. - Potwierdzam, wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie z powództwa syndyka został przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w całości uchylony. Roszczenia syndyka nie znalazły potwierdzenia. Od tego wyroku co do zasady nie ma już odwołania, a sprawa wraca do ponownego rozpoznania - wyjawił Plotkowi.