Dorota Szelągowska to mama Antoniego i Wandy. Syn projektantki wnętrz ma 24 lata i rozwija się aktorsko. Z kolei siedmioletnia córka gwiazdy niedawno rozpoczęła szkolną edukację. Szelągowska nie pokazuje jej tak często na Instagramie, jak syna. Jesteście ciekawi ostatniego, rodzinnego zdjęcia projektantki wnętrz?
W dawnej rozmowie z "Vivą!" mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej o tym, jaką mamą jest Dorota Szelągowska. "Patrząc na moje dzieci, myślę, że fajną. Z Antkiem mamy bardzo dobry kontakt i oprócz tego, że go bardzo kocham, to go po prostu lubię. Mam w nim wielkie oparcie. On do 13. roku życia nie zdawał sobie sprawy z tego, że pracuję" - wyznała gwiazda. Wspomniała także, że Wanda od najmłodszych lat widziała, jak jej mama spełnia się zawodowo. "Z Wandą jest inaczej. Pracuję i ona to wie. Ma nianię, często zabieram ją ze sobą do biura. Mam do niej więcej cierpliwości. Widzę w niej siebie. Może chcę jej dać to, czego ja nie dostałam? Syn i córka, dwa inne światy złączone w mojej galaktyce. Nie jestem urodzoną matką. Gdybym tylko miała zajmować się dziećmi, zwariowałabym, choć bardzo je kocham" - przekazała Szelągowska.
Na najnowszym kadrze zamieszczonym na Instagramie widzimy, że Szelągowska ma z córką wspaniałą więź. Spędzały razem sobotę na kanapie z partnerem projektantki wnętrz i ukochanymi zwierzętami. "Kanapowcy" - oznajmiła krótko Szelągowska. Relaksowała się z najbliższymi w salonie, w domowych ubraniach. Widać gołym okiem, że jej córka to już duża dziewczynka. Ten kadr znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
PRZECZYTAJ U NAS: Dorota Szelągowska ostro o konflikcie z Darkiem Stolarzem. "To chore"
Dorota Szelągowska wychowuje Wandę, przed którą okres buntu. Ma pewne obawy
Projektantka wnętrz doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie czyhają na młode pokolenie w dobie rozwiniętych social mediów. W związku z tym martwi się o przyszłość Wandy. - Dużo bardziej boję się o moją córkę, która ma lat sześć i jak sobie myślę, że ten okres nastoletni jeszcze przed nią, to będzie grubo [...] Bardzo nie chciałabym być nastolatkiem w tych czasach. Byłam nastolatką, kiedy nie było internetu, oceniali nas tylko koledzy ze szkoły albo ktoś na ulicy. Nie było takiej presji. To jest ciężkie z powodu hormonów, z powodu jakiegoś kryzysu, dochodzenia do różnych rzeczy. Wszystko się w tobie mieli - mówiła swego czasu dla "Co za tydzień".