Ekspert ruchu drogowego miażdży Steczkowską. "Ja bym wysłał ją na egzamin do WORD-u"

Justyna Steczkowska znowu została przyłapana na gorącym uczynku. Celebrytka miała złamać jeden z przepisów drogowych. Zdjęcia opublikował jeden z tabloidów.

Justyna Steczkowska jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek i ma na swoim koncie liczne osiągnięcia artystyczne. O ile muzyka to całe jej życie, to trochę gorzej radzi sobie jako kierowca. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o tym, że artystka spowodowała stłuczkę. W 2023 roku wyjeżdżając z miejsca parkingowego, miała nie zauważyć stojącego tuż za nią białego volvo. O całym zdarzeniu poinformował "Fakt". Z kolei w 2009 roku "Super Express" pisał o tym, że Steczkowska rzekomo wjechała swoim autem w miejski autobus. "Justyna wyjeżdżając z hotelu, wyjechała prosto na pas dla autobusów na alei Jana Pawła II. Nie wiem, jak ona to zrobiła, ale nie zauważyła autobusu i wprost w niego wjechała" - relacjonował tabloidowi jeden ze świadków zdarzenia. Jak twierdzi "Fakt", artystka po raz kolejny została przyłapana na łamaniu przepisów.

Zobacz wideo Steczkowska nie jest przekonana do nowego utworu na Eurowizji? Szczery komentarz

Tabloid donosi o kolejnych wykroczeniach Justyn Steczkowskiej na drodze. "Może ktoś w końcu ją rozliczy?"

Jak donosi "Fakt", 14 stycznia Justyna Steczkowska miała po brzegi wypełniony grafik w związku z preselekcjami do Eurowizji 2025. Wokalistka wpadła do TVP i znalazła chwilę na rozmowę z dziennikarzami. Jak donosi tabloid, ruszając spod siedziby stacji, złamała jeden z przepisów, a następnie udała się w "niebezpieczny rajd po ulicach Warszawy". Redakcja skontaktowała się w tej sprawie z ekspertem, Markiem Konkolewskim, który stwierdził, że wokalistka wśród celebrytów jest jednym z największych piratów drogowych. Ekspert podkreślił, że Steczkowska w rażący sposób nieustannie łamie przepisy ruchu drogowego i nie uczy się na swoich błędach.

Jest to już kolejny pseudo wyczyn tej celebrytki na drodze. Może ktoś w końcu weźmie się i rozliczy panią Justynę za te naruszenia prawa?

- stwierdził ekspert w rozmowie z "Faktem".

ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy na premierze. Rozenek zabrał 20 lat młodszą ukochaną. Wcześniej twierdził, że to bratanica

Justyna Steczkowska zmiażdżona przez eksperta. "Przypadkowo zrobi sobie kub komuś krzywdę"

W dalszej części swojej wypowiedzi Marek Konkolewski dodał, że nie kierują nim żadne osobiste przesłanki ani antypatia, bo uważa Steczkowską za świetną artystkę i bardzo ją szanuje. "Z całego serca życzę jej dużo, dużo zdrowia i szerokiej drogi, na której niech spotka samych mądrych, odpowiedzialnych oraz przewidujących kierowców i pieszych. Bo bardzo często właśnie dzięki ich uprzejmości i odpowiedzialności nie dochodzi do groźnych zdarzeń. Gdyby jednak pani Steczkowska przypadkowo zrobiła sobie lub komuś krzywdę, nikt nie zostawi na niej suchej nitki. Kartoteka medialna pani Steczkowskiej niestety jest bardzo bogata. Ja bym wysłał ją na egzamin do WORD-u. Bo chyba nie pamięta, jak się jeździ samochodem" - podsumował ekspert.

Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!

Więcej o: