Jak donosi "Super Express", Justyna Steczkowska jadąc samochodem przez centrum Warszawy spowodowała poważny wypadek .
Justyna wyjeżdżając z hotelu, wyjechała prosto na pas dla autobusów na alei Jana Pawła II. Nie wiem, jak ona to zrobiła, ale nie zauważyła autobusu i wprost w niego wjechała - relacjonuje tabloidowi jeden ze świadków zdarzenia
Po zderzeniu mocno zdenerwowana Steczkowska wybiegła z samochodu i zaczęła go oglądać. W tym samym czasie z autobusu zaczęli wychodzić ludzie , którym gapiostwo wokalistki przerwało podróż.
Justyna uspokoiła się dopiero, gdy podszedł do niej kierowca autobusu. Oboje poszli do hotelu, gdzie prawdopodobnie spisali niezbędne dokumenty. Obyło się bez wzywania policji. Rozbite auto Steczkowskiej wkrótce zabrała laweta.
Jakikolwiek złośliwy komentarz byłby tu bardzo nie na miejscu. Dlatego napiszemy po prostu, że dobrze, że nikomu nic się nie stało.
Super Express/se.pl 04.07.2009