Doda i jej były partner Dariusz Pachut drą koty od momentu, kiedy podróżnik za pośrednictwem Instagrama poinformował, że rozstał się z piosenkarką. Przypomnijmy, że w październiku 2024 roku przekazał, że po zakończeniu projektu w Norwegii przyleciał do Turcji wcześniej, niż to ustalił z Rabczewską. "To, co zastałem na miejscu, skłoniło mnie do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku" - napisał. Jak się okazało, piosenkarka go pozwała. Pachut wyśmiał wówczas Dodę na InstaStories. Teraz management powiedział nam o kulisach wspomnianego pozwu.
Pachut zamieścił na InstaStories nagranie, w którym poinformował, że otrzymał od Dody pozew. Przyznał, że nie może mówić o jego szczegółach, ale wspomniał co nieco. - Tu mamy rażącą niewdzięczność, od królowej się nie odchodzi, ale człowiek miał jaja i teraz musi oddać cenną kurtkę - ironizował. 38-latek dodał, że wokalistka rzekomo żąda zwrotu nie tylko "cennej kurki", ale też "pieniążków za voucher na nurkowanie". Ten miał podobno dostać od Rabeczewskiej w ramach urodzinowego prezent (więcej na temat pozwu od Dody przeczytacie TUTAJ).
Doda na razie milczy i nie odnosi się do nagrania Pachuta. Poprosiliśmy jednak management wokalistki o komentarz w sprawie. W odpowiedzi dostaliśmy oświadczenie, z którego wynika, że Rabczewska oczekuje zwrotu rzekomo pożyczonych środków. Padły też ostre słowa o tym, że podróżnik podobno od dłuższego czasu nie oddaje należności.
Pan Dariusz pożyczył od Dody, ówczesnej swojej partnerki pieniądze i mimo danego słowa po pół roku nadal nie oddał. Pożyczone pieniądze się zwraca bezwarunkowo, czego pan Dariusz nie zamierzał w ostatnim czasie zrobić, wręcz napisał w kolejnym piśmie od prawnika, że czeka na pozew
- przekazał nam jej management.
Na tym nie koniec, bo przedstawiciele Dody imputują Pachutowi kłamstwo - rzekomo w pozwie nie ma nic na temat wspomnianych prezentów - kurtki oraz vouchera. Zarzucają mu także, że podobno chce się wybić na Rabczewskiej.
W pozwie nie ma nic o żadnych kurtkach i voucherach, więc ciężko odnosić nam się do kolejnej próby zaistnienia medialnego kosztem Dody
- czytamy.
Otrzymaliśmy także informacje, że "Doda konsekwentnie, nie będzie komentować swojego życia prywatnego".
PRZECZYTAJ TEŻ: Skąd Pachut ma pieniądze na bardzo drogie podróże? Już wszystko jasne
Jak wiadomo, Amazon od jakiegoś czasu pracuje nad dokumentem o życiu i kulisach sławy Dody. Gwiazda zdradziła, że w produkcji mają pojawić się jej byli partnerzy. Co na to Majdan? - Nie chcę uczestniczyć w tym cyrku, bo jak sądzę, to będzie cyrk, tak jak wszystko, co robi Dorota. Jestem ciekawy, czy dowiemy się, jak to było z wysłaniem gangsterów do swojego chłopaka. Dlaczego sąd, sędzia dał jej rok więzienia? Co prawda w zawieszeniu, niemniej jednak... - mówił w wywiadzie dla Świata Gwiazd.