Agnieszka Kotońska zyskała popularność za sprawą uczestnictwa w programie "Gogglebox. Przed telewizorem". Prędko stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych twarzy show TTV, dzięki czemu zyskała szerokie grono fanów. Aktualnie m.in. na Instagramie Kotońską obserwuje aż 351 tysięcy osób. W ostatnim czasie kobieta wróciła na języki telewidzów, gdyż pojawiła się w nowym sezonie "Królowej przetrwania". Choć emisja programu dopiero się rozpoczęła, Agnieszka Kotońska już musi mierzyć się z falą hejtu związaną z jej występem.
Do kwestii nieprzychylnych komentarzy na swój temat Kotońska postanowiła odwołać się publicznie na InstaStories. Wstawiła tam screen wpisu jednej z internautek - "Stare, wstrętne babsko. Kuciapa", który to pojawił się pod zdjęciem Agnieszki. Celebrytka tak tego nie zostawiła. "Beatka, każdy z nas stanie w kolejce po starość. Tego etapu w życiu się nie przeskoczy. Nie życzę ci, żeby ktoś wtedy tak o tobie pisał. Szczerze? Trochę się za ciebie wstydzę, bo tyle się mówi i pisze w internecie o hejcie. Szkoda, że omijasz te tematy. Może czas pokazać klasę i być dobrym człowiekiem. Jak się kogoś nie lubi, to idzie się dalej, omija, a nie obrzydliwie hejtuje" - odpisała "fance" Kotońska.
W dalszych InstaStories dalej pociągnęła temat hejtu i stwierdziła, że "trzeba to nagłaśniać, bo jest to poważny problem". "Z hejtem zmaga się wiele osób publicznych oraz zwykłych ludzi w dobie internetu. Hejt, nienawiść i poniżanie są niestety częścią przestrzeni publicznej, ale nie oznacza to, że trzeba to akceptować" - podkreśliła Agnieszka. "Mierze się z tym od 10 lat i na własnej skórze każdego dnia doświadczam. [...] Mam tę moc czuję i udostępniam niektóre komentarze i wpisy stopując tych ludzi, bo tak trzeba / trzeba głośno mówić #stophejt" - skwitowała Kotońska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Awantura w "Królowej przetrwania". "Zawsze mi odwala"
Przypomnijmy, że Agnieszka Kotońska wywołała niemałe poruszenie w pierwszym odcinku "Królowej przetrwania", gdy zdobyła się na intymne wyznanie na temat relacji z mężem. Uczestniczki wypytywały m.in. o najdziwniejsze miejsce, w którym doszło między nimi do zbliżenia. - Kościół, konfesjonał. Kochanie, to się wytnie - stwierdziła bez wahania Kotońska. W dalszej części programu zdradziła więcej szczegółów z ich związku. - Potrafi być nie tylko moim mężem, ale też przyjacielem. [...] Bardzo dużo ludzi we mnie nie wierzyło, a on jeden wierzył. [...] Mamy siebie i chociaż bym miała tę biedę klepać z nim oraz na tym sianie spać, to chciałabym tak się z nim zestarzeć do końca - wyjawiła celebrytka.