Pasażerowie, którzy zaplanowali swój wylot na 10 stycznia z pewnością na długo zapamiętają sytuację, która wydarzyła się na Okęciu. "Dziś w nocy w trakcie prowadzonych testów systemów lotniskowych doszło do awarii zasilania, która spowodowała utrudnienia w odprawie pasażerów i samolotów. Testy były przeprowadzone przy udziale pracowników lotniska" - mogliśmy przeczytać w komunikacie zmieszczonym w mediach społecznościowych lotniska. Choć pracownicy dokładali wszelkich starań, by problem rozwiązać, okazało się to dużo trudniejsze, niż początkowo zakładano.
Z zaktualizowanej informacji dowiadujemy się, że awarii uległy m.in. tablice wyświetlające informacje dla pasażerów. Ci, którzy mieli dostęp do internetu, musieli monitorować na bieżąco stronę internetową lotniska. Z pewnością najwięcej kłopotów miały osoby starsze, które najbardziej polegają na wspominanych tablicach. Chaos, który zapanował na lotnisku, rozzłościł wiele osób. Jednym z podróżujących w tym czasie był Adam Zdrójkowski. Aktor zamieścił krótką relację, w której nie gryzł się w język. "Fajnie. Awaria systemu o 5.30. Organizacja wołająca o pomstę" - pisał na zdjęciu, na których widać tłum oczekujących na informacje pasażerów. Fotografię znajdziecie w naszej galerii.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Adam Zdrójkowski wygadał się na temat powrotu "Rodzinki.pl". "Kroki zostały podjęte". Podał datę
Ci, którzy mają zaplanowane loty na 10 stycznia, powinni pojawić się na lotnisku dużo wcześniej. W mediach społecznościowych co jakiś czas pojawiają się kolejne komunikaty. Głos w tej sprawie zabrała także rzeczniczka prasowa Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont. "Operacje lotniskowe i odprawy pasażerskie odbywają się bez zarzutów. Warto przyjechać wcześniej na lotnisko ze względu na niedziałające ekrany. Kilkanaście rejsów jest opóźnionych. Czterech pasażerów nie dotarło do gate'u" - czytamy w relacji z konferencji zamieszczonej na portalu Onet.