Schreiber się nie patyczkuje. Wpis o alienacji rodzicielskiej wywołał burzę w sieci

Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber rozstali się w marcu ubiegłego roku. Wygląda jednak na to, że para wciąż nie wyjaśniła sobie wielu kwestii. Najnowszy wpis celebrytki może zaognić konflikt.

Choć rozwód Marianny Schreiber i Łukasza Schreibera nie został jeszcze sfinalizowany, to zarówno celebrytka, jak i polityk znaleźli sobie już nowych partnerów. W rozmowie z "Faktem" Marianna zdradziła, że w grudniu złożyła papiery rozwodowe, jednak na wyznaczenie terminu rozprawy przyjdzie jej jeszcze poczekać. Miłość między tą dwójką skończyła się już dawno temu. Nie można tego samego powiedzieć o nieprzyjemnej wymianie zdań, która co jakiś czas ma miejsce w mediach społecznościowych. Tym razem Marianna zabrała głos w sprawie alienacji rodzicielskiej. Czy to komentarz wymierzony w stronę polityka? 

Zobacz wideo Schreiber o walce 2 na 1 w MMA. Wspomniała o świętach

Marianna Schreiber nie gryzła się w język. Mówi o manipulacji 

Celebrytka coraz częściej "rozmawia" ze swoimi fanami. W ostatniej sesji Q&A została zapytana o podejście do alienacji rodzicielskiej. "Tata Patrycji sam opuścił rodzinę. Sam zdecydował o tym, że nie chce już jej mieć" - zaczęła Marianna. "W związku z powyższym, jeżeli mężczyzna zachowuje się w porządku w stosunku do matki swojego dziecka po rozstaniu oraz nie manipuluje dzieckiem podczas rozmów czy spotkań - nie widzę nic przeciwko temu, by miał się widywać z dzieckiem. Przecież dziecko tęskni za tatą i go kocha. Dlaczego ktoś miałby zabierać mu tę możliwość i niszczyć więź dziecko-tata?" - dodała. Później odniosła się do własnej sytuacji.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Szokujące wyznanie Schreiber! Powiedziała o pierwszej córce swojego męża. Gorzkie słowa

Marianna Schreiber ostro o ojcach, którzy nie wykazują zainteresowania 

W pierwszej części wpisu Marianna wyraźnie podkreśliła, że nie jest zwolenniczką niszczenia relacji dziecko-tata. Zdarzają się jednak pewne sytuacje, w których jej zdaniem matka powinna stanąć w obronie pociechy. "Chyba że jest przeciwnie, a dziecko tylko na tym traci. Tata obiecuje i nie przychodzi. Nie wykazuje zainteresowania - wtedy matka powinna chronić dziecko i nie pozwolić na ranienie jego uczuć, a więc ograniczyć kontakty tacie dziecka. Tak ogólnikowo bym na takie sytuacje spojrzała. Nie mam zamiaru tutaj opisywać swojej" - pisała. Choć Marianna dała do zrozumienia, że nie mówi o sobie, to fani celebrytki od razu zaczęli węszyć. "Powinnaś to napisać na innym profilu. Twojego jeszcze męża", "Jeśli ojciec nie wykazuje zainteresowania dzieckiem, proszę zapodać mu soczystego kopa" - czytamy. 

Więcej o: