Mikołaj Krawczyk usłyszał wyrok ws. alimentów. Jest oświadczenie

Prawnicy Mikołaja Krawczyka w oświadczeniu odnieśli się do niedawnego wyroku sądu ws. uchylania się aktora od płacenia alimentów. Zapowiadają apelację.

Mikołaj Krawczyk od jakiegoś czasu toczył z Anetą Zając sądową batalię o alimenty na synów. Była partnerka zarzucała aktorowi uchylanie się od regulowania zobowiązań finansowych. W piątek 13 grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa ogłosił wyrok w sprawie i wymierzył aktorowi karę. Wyrok, który zapadł, nie jest jednak prawomocny. Tomasz Uljasz i Daria Czerkawska-Staniec, którzy reprezentują Krawczyka, zabrali głos i podkreślają, że ich klient jest niewinny.

Zobacz wideo Joanna Opozda znów uderza w alimenciarzy. Zauważa luki prawne

Adwokaci Mikołaja Krawczyka wydali oświadczenie ws. wyroku sądu. "Pozostaje osobą niewinną"

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa wymierzył Mikołajowi Krawczykowi  karę polegającą na obowiązku wykonywania przez okres sześciu miesięcy nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Mowa o 20 godzinach w stosunku miesięcznym. Aktor nie zamierza jednak się poddawać. Jego prawnicy wydali oświadczenie, w którym zaznaczyli, że ich klient nie zgadza się z wyrokiem.

Wyrok jest nieprawomocny, co oznacza, że w świetle prawa pan Mikołaj Krawczyk pozostaje osobą niewinną do czasu rozpoznania sprawy przez Sąd odwoławczy

- czytamy w oświadczeniu. "Nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem Sądu i będziemy składać apelację. W naszej ocenie Sąd Rejonowy pominął szereg dowodów, w tym z dokumentów, które świadczyły niewinności naszego klienta i braku zawinienia z jego strony" - przekazali prawnicy Krawczyka. Jednocześnie przedstawiciele aktora zapewnili, iż dwa lata temu uregulował on wszystkie zaległe alimenty, a bieżące zobowiązania reguluje w wyznaczonym terminie.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Rodzice Mikołaja Krawczyka to gwiazdy znanych seriali. Dzięki nim został aktorem

Mikołaj Krawczyk twierdzi, że Aneta Zając utrudnia mu kontakt z dziećmi

Mikołaj Krawczyk i Aneta Zając toczą sądową walkę nie tylko o alimenty. Aktor twierdzi bowiem, że była partnerka utrudnia mu spotkania z synami. Jakiś czas temu w rozmowie z "Faktem" prawniczka reprezentująca aktora zdradziła, że kontakty z dziećmi zostały ustalone drogą sądową. "Sąd wydał już postanowienie o zabezpieczeniu kontaktów z chłopcami pod groźbą kary. To jest pokłosie zachowania pani Anety Zając, która robiła wszystko, by utrudnić mojemu klientowi kontakt z dziećmi. Sąd to zauważył. To pokazuje prawdziwe intencje pani Anety" - ujawniła.

Więcej o: