Na tę walkę czekało naprawdę sporo osób. Zarówno Jakub Rzeźniczak, jak i Roger Salla byli pewni swojej wygranej. Obaj panowie mieli na swoim koncie już jakieś sukcesy. Nic dziwnego, że niektórzy chyba liczyli na nieco... większe show. Pojedynek ostatecznie trwał półtorej minuty. Co działo się w oktagonie?
Na ostatniej gali w tym roku zawalczyli m.in. Jakub Rzeźniczak i Roger Salla. Paulina Rzeźniczak od samego rana towarzyszyła swojemu ukochanemu w Łodzi. Piłkarz wygrał już kiedyś jedną walkę, więc apetyt na kolejną wygraną był naprawdę duży. Również Karolina Pisarek nie opuszczała swojego męża na krok. Tuż przed galą modelka zamieściła zdjęcie z Rogerem. "Miłości, to twój dzień! Jestem całym sercem z tobą. Jestem i zawsze będę z ciebie dumna. Dla mnie zawsze będziesz zwycięzcą" - pisała. Jak widać, wsparcie ukochanej pomogło, ponieważ to właśnie Roger wyszedł zwycięsko z walki z Rzeźniczakiem i zgarnął trzecie trofeum z rzędu. Piłkarz już w pierwszej rundzie został znokautowany. Na pomoc szybko pospieszyła mu Paulina, która po walce pocieszała go, czule ocierała jego twarz. A wy komu kibicowaliście? Dajcie znać w sondzie pod artykułem. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Rzeźniczakowie świętują drugą rocznicę ślubu. Posypały się osobiste wyznania
Modelka na InstaStories zapowiedziała, że zamierza pojawić się na gali. Zdradziła, że walkami pasjonuje się od zawsze. Sama kiedyś przez lata trenowała kickboxing. Tuż przed galą, na którą się wybrała, wyznała swoim obserwatorom, że wielokrotnie otrzymywała propozycję walki, jednak zawsze odmawiała. - Nigdy w życiu nie zawalczyłabym profesjonalnie. Teraz jestem mamą, to już w ogóle nie ma szans. (...) Kiedyś dostałam kilka propozycji freak fightowych, żeby zawalczyć. Nie powiem wam, w jakich federacjach. Co innego dla mnie sparing na treningu, ale tak to nie - mówiła. Modelka planuje niedługo wrócić do swoich treningów. - Właśnie ogarniam trenera, żeby tak raz w tygodniu pójść się powyżywać - dodała. Widzielibyście Kubicką w oktagonie?