Okołoświąteczny czas w Polsce to nie tylko piękne ustrojone centra miast oraz galerie handlowe, ale i jarmarki bożonarodzeniowe, które odbywają się w wielu miejscowościach. Wśród nich jest także Poznań. Jeden z internautów postanowił wybrać się do centrum stolicy Wielkopolski i skosztować dań, które serwują właściciele budek. Internauci ostro zareagowali na jego nagranie i nie kryli przy tym oburzenia.
Na TikToku pojawiło się nagranie użytkownika o nazwie Tester Algorytmu. Influencer postanowił skosztować dań na jarmarku w Poznaniu i wyjawić, ile trzeba za nie zapłacić. Recenzja popularnego twórcy raczej nie przyciągnie na wydarzenie tłumów. - Na początek wleciał bigos z chlebem oraz barszcz. Za taki bigos z dwoma kromkami chleba zapłaciłem 30 zł. (...) Bigos w ogóle niewyrazisty w smaku, zero jakiejkolwiek kwasowości, naprawdę słaby. 200 ml barszczu kosztowało mnie 15 zł i smakował jak barszcz z tych kartoników - stwierdził na nagraniu. Później postanowił skosztować pajdy ze smalcem z ogórkiem kiszonym. To kosztowało go również 15 zł. - Moim zdaniem lekka lipa. Miałem wrażenie, że jem sam chleb z ogórkiem, bo smalec kompletnie się nie przebijał - skomentował.
Następnie udał się do innego stoiska, gdzie kupił grillowany ser z żurawiną za siedem złotych. - Serek przygrillowany, do tego ta słodka żurawina idealnie się tu wpasowuje. Polecam - ocenił Tester Algorytmu. Sporym rozczarowaniem okazał się zestaw ośmiu pierogów za 28 złotych. - Poprosiłem o miks, czyli mamy tu ruskie, z mięsem oraz z kapustą i grzybami. Spośród tych trzech najbardziej zasmakowały mi z kapustą i grzybami, aczkolwiek nie kupiłbym tego ponownie - wyjawił. Na końcu filmiku mogliśmy się dowiedzieć, że churrosy kosztują 30 zł, a frytki belgijskie 19 lub 22 złote. Kiełbasa z chlebem i sosem to koszt 35 zł, a za szaszłyk w takim samym zestawie trzeba zapłacić 50 zł. Żurek jest w cenie 30 zł. Golonka z pieczywem kosztuje 55 zł, a karkówka sprzedawana jest za 45 zł.
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci nie kryli oburzenia cenami dań. "Te ceny to jakiś żart", "Ceny na jarmarkach to żart, w dodatku strasznie nieśmieszny", "Jedzenie i cena to jakiś żart", "Większość tych stoisk na jarmarkach to skok na kasę", "Drogo i niesmaczne. Nikomu nie polecam" - czytamy pod filmikiem. Sam autor często odpowiadał na podobne komentarze i przyznawał internautom rację.