Kasia Tusk od dawna funkcjonuje w mediach i spełnia się w roli influencerki. Córka Donalda Tuska prowadzi lifestyle'owego bloga Make Life Easier. Ma także własną markę modową MLE, którą prężnie rozwija. Influencerka lubi minimalistyczny i skandynawski styl, a jej estetyka inspiruje wiele kobiet. Tym razem Kasia Tusk pokazała się w domowym wydaniu. W takim stroju paraduje po swoim sopockim apartamencie. To właśnie fragmenty tego miejsca często pojawiają się na jej blogu.
Kasia Tusk mieszka w klimatycznej kamienicy w Sopocie, skąd pochodzi jej rodzina. Nad morzem ceni sobie spokój i prywatność. Jak sama podkreśla, nie ciągnie jej do stolicy. "Kocham Trójmiasto. Nie chciałabym mieszkać nigdzie indziej. Moje możliwości zawodowe w stolicy wcale nie byłyby większe. Podoba mi się to, że mogę być trochę z dala od zgiełku" - podkreśliła w rozmowie z magazynem "Vogue".
Mieszkanie Kasi Tusk w sopockiej kamienicy jest wzorcowym przykładem skandynawskiego stylu. Jasne wnętrza, minimalizm, naturalne materiały, ale także akcenty wprowadzające do pomieszczenia ciepło i sprawiające, że jest przytulnie. W mieszkaniu influencerki dominuje biel, a do środka dostaje się dużo naturalnego światła przez ogromne okna. Kasia Tusk pokazała, jak spędza czas wolny w domowych pieleszach. Popołudnie w domu spędziła w jasnych, luźnych spodniach i ciepłym szarym swetrze. Zdjęcie opublikowane przez córkę Donalda Tuska znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Kasia Tusk jest ekspertką od dekorowania domu na święta. Influencerka tworzy klimat z użyciem światełek i drobnych akcentów nawiązujących do tego wyjątkowego okresu. Jeszcze przed rozpoczęciem grudnia córka Donalda Tuska zaopatruje się z adwentowe kalendarze, które potem otwiera z córkami. Według niej takie odliczanie do świąt tworzy prawdziwą magię. "W przedświątecznym czasie nie powinno się szukać szczęścia w materialnych drobiazgach, ale rozgrzeszam siebie, gdy widzę, że są one tylko nośnikiem naszych rodzinnych historii i tradycji, a ich poznawanie przynosi dzieciom tę samą szczerą radość co mi, gdy byłam mała. Adwentowe kalendarze to jedna z tych rzeczy, które sprawiają, że już samo oczekiwanie na święta ma w sobie magię. Na otwarcie pierwszego okienka czekamy cierpliwie do pierwszego grudnia" - pisała na Instagramie.