Honorata Skarbek od dawna cierpi przez chorobę jelit, z którą lekarze nie mogą sobie poradzić. Zdesperowana wokalistka opowiedziała o tym właśnie w internecie. Poza tym, że towarzyszy jej ból i wiele niedogodności, to mało tego. Bywają dni, w których zaledwie przez niecałą dobę jej płaski brzuch zaokrągla się i przypomina ciążowy, co artystka udokumentowała na nowych zdjęciach. Ma dość i prosi właśnie fanów o pomoc. Od jakiegoś czasu ograniczyła działalność publiczną, jej piosenek nie grają już radia - tak jak przed laty - choć w internecie pozostaje w stałym kontakcie z obserwatorami.
Honorata Skarbek, która ma na swoim koncie takie hity jak np. "Sabotaż" czy "Lalalove" i "Nie powiem jak", nie ukrywa, że nie jest w najlepszym momencie życia. Ostatnio na InstaStories zamieściła zdjęcie w dwuczęściowym kostiumie kąpielowym, na którym wydawałoby się, że może się chwalić płaskim brzuchem. Nic bardziej mylnego. Wystarczy kilka godzin, by ktoś pomyślał, że spodziewa się dziecka. Co jej dolega? To skomplikowany temat. "Nie dajcie się zmylić, bo jeszcze wczoraj wieczorem było tak. Jestem już u granic wytrzymałości. Stan zapalny moich jelit jest 150-krotnie podwyższony od dopuszczalnej normy, a jak na razie brak jakichkolwiek efektów leczenia. Tak, 150-krotnie powyżej normy. Od maja całkowicie zrezygnowałam z normalnego życia i moje całe życie to tylko leczenie i dieta, a czuję, że jest nawet gorzej" - napisała i pokazała zdjęcie sprzed ataku choroby i po. Zobaczycie je w galerii na górze artykułu. Przy okazji zaapelowała do fanów o pomoc. "Czy jest wśród was ktoś, kto realnie wyleczył SIBO/IMO, albo jakiś problem z jelitami, który okazał się zupełnie inny, niż SIBO/IMO i może skrócić moje katusze?" - zapytała. Zwróćmy uwagę, że SIBO i IMO to zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego, który powoduje bóle brzucha, wzdęcia, biegunkę i utratę masy ciała.
Przypomnijmy, że u Honoraty Skarbek w wieku 13 lat zdiagnozowano przewlekłą białaczkę szpikową, czyli złośliwy nowotwór szpiku kostnego. Wokalistka na początku roku w poruszającej rozmowie z mamą na swoim Instagramie wróciła do tego trudnego czasu. - Co czuje mama, która słyszy taką diagnozę, która dotyczy jej dziecka? - zapytała artystka. Ten temat do dziś w mamie Honoraty Skarbek, która z zawodu jest pielęgniarką, budzi ogromne emocje. Kobietę zaniepokoił jeden z parametrów z wyników krwi jej córki. A wszystko początkowo miało być rutynowym badaniem. - Leukocyty doszły ci do trzydziestu tysięcy. Ja z racji zawodu wiedziałam, co to może oznaczać. Dla mnie wtedy nic nie było ważne. Ja miałam klapy jak koń na sobie. Dla mnie ważna byłaś ty, tu i teraz. Nic się dla mnie nie liczyło, więc to była szybka akcja - podkreśliła mama wokalistki. Kiedy wykryto, z jakim schorzeniem boryka się Honorata, działania były ekspresowe. Cel jej mamy był tylko jeden - zrobić wszystko, aby wyleczyć córkę.