Samochód Smolastego rozbity w kolizji. Był warty niemal dwa mln zł

Smolasty nie ma powodów do radości. Piosenkarz rozbił auto warte prawie dwa mln zł w kolizji, do której doszło w jednej z dzielnic Warszawy. W zdarzeniu ucierpiały aż trzy pojazdy.

Środowe popołudnie okazało się pechowe dla Smolastego. Raper podczas przemierzania ulic Warszawy padł ofiarą zdarzenia drogowego, w którym ucierpiał jego warty prawie 2 mln zł samochód. Do wszystkiego doszło w jednej z najbardziej ruchliwych dzielnic stolicy. Niefortunne zdarzenie miało miejsce na zbiegu ulic Czerniakowskiej i Łazienkowskiej. Wiadomo, że kierowca McLarena 750S uderzył w dwa inne samochody. Jak wynika z informacji, które pojawiły się na łamach portalu Super Express, za kierownicą wartego prawie dwa mln zł auta zasiadał właśnie Smolasty.

Zobacz wideo Smolasty dał Dodzie podarunek

Smolasty wpadł w kłopoty. Jego samochód poważnie ucierpiał 

Do kolizji z udziałem popularnego rapera doszło na warszawskim Mokotowie. Zgodnie z informacją, któa pojawiła się w Super Expressie, kierowca robiącego wrażenie, sportowego McLarena 750S uderzył w zatrzymującą się na czerwonym świetle kię, a następnie w jadącą prawym pasem toyotę. Mimo tego, że zdarzenie wyglądało poważnie, to żadnej z osób biorących w nim udział nic się nie stało. Gorzej mają się samochody. Ucierpiały wszystkie trzy, lecz najwięcej szkód widać na sportowym aucie artysty. W oczy rzuca się mocno połamany przedni zderzak. Wokalista dogadał się z kierowcami dwóch innych pojazdów i  spisał oświadczenie. Na miejsce nie wzywano służb, które dodatkowo nałożyłyby zapewne wysoki mandat. 

Tak Smolasty zaczął swoją karierę. Zdradził, jak było na początku

Smolasty obecny jest na polskiej scenie muzycznej od 2014 roku. Wtedy to gościnnie wystąpił w utworze "21 Pesos" Pabla Novacciego. Dwa lata później światło dzienne ujrzał jego solowy singiel "Jestem, byłem, będę". Zdjęcia z kolizji drogowej z udziałem Smolastego znajdują się w galerii na górze strony.

Na początku kariery wszystko mnie trochę przerosło, nie do końca sobie z tym radziłem. To wszystko działo się przez miks mojego wrażliwego wnętrza i tego, co się w moim życiu akurat działo. Postanowiłem wylać całą moją złość, frustrację na kartkę i powstała z tego płyta. Jest to dla mnie forma spowiedzi

- zdradził przed laty Smolasty w Dzień Dobry TVN.

Smolasty
Smolasty Fot. Kapif.pl
Więcej o: